Do Thorne: stawiam na szczury, są bardzo sprytne i chamskie zarazem. Ostatniej zimy gdy otworzyłem maskę pewnego ranka znalazłem takiego gryzonia. Pewnie myślicie, że się przestraszył i szybko zwiał. Otóż nie, wręcz przeciwnie: stał twardo w tym samym miejscu i w ogóle nie miał zamiaru opuszczać swojej miejscówki. Uciekł dopiero, gdy siłą zepchnąłem go jakimś patykiem na ziemię. Naprawdę stawiał opór. Na szczęście nie poprzegryzał mi żadnych przewodów, widocznie wystarczyło mu tylko to, że mógł przenocować w ciepłym i przytulnym miejscu.

O takim patencie nie słyszałem. Są ponoć jakieś środki, którymi można posmarować kable, żeby ich zwierzaki nie zjadły. Mojej cioci w pandzie czy seicento kuny zjadły kable wysokiego napięcia wiec wszystko się może zdarzyć. A ja będę obserwował co będzie się działo dalej. Jak znów coś znajdę, to też zawieszę jakiś odstraszacz.

Też wczoraj u żony w golfie znalazłem skórkę z chleba podpieczoną na tościka. Jakieś zwierzaki włażą i śpią chyba. W motorwizji mówili, że można użyć kostki toaletowej dla ich odstraszenia - chyba na weekend znajdę odpowiednie miejsce na jej zainstalowanie.

PS. nie jest to żart, więc proszę o powstrzymanie się od ACP.

PPS. Kostki będą nowe.

PPPS. I z paskiem perfumonawym.