Zauważyłem ostatnio, że przesiąka mi podsufitka i przedni prawy słupek podczas obfitych opadów deszczu, jak i po wizycie w myjni. Sprawdziłem już wszystkie uszczelki przy drzwiach pasażera, jak i przy szybie i wydają się nie puszczać wody. Gdzieś na różnych forach znalazłem informację, że może to być cieknący uchwyt relingów dachowych. W związku z tym planuję demontaż lewego relingu, sprawdzenie i ewentualne uszczelnienie otworu. Czy ktoś z Was już dokonywał takiego demontażu? Znalazłem foto-relację z takiego demontażu, ale w innym modelu Toyoty (chyba Highlander), ale wydaje mi się, że w Avensis powinno to być bliźniaczo podobne: http://img.toyotanation.com/forum/showthread.php?p=2946659

Podobno największym problemem jest zdemontowanie maskownic bez uszkadzania plastykowych wąsów mocujących. Mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać bez większych uszkodzeń. Jako uszczelnienie planuję jakąś prowizoryczną uszczelkę z kawałka lateksu/gumy, a w ostateczności silikon (na szczęście nie powinno to wpłynąć na estetykę). Postaram się wszystko udokumentować i wkleić do nowego wpisu.

Zastanawiałem się jeszcze nad pomysłem całkowitego pozbycia się relingów - wydaje mi się, że powinno to zmniejszyć opory powietrza (nie mówiąc już o kilku kilogramach mniej), a tym samym przyczynić się do mniejszego spalania. Nie wożę bagażnika dachowego, więc poza względami estetycznymi do niczego relingi mi nie są potrzebne. Czy ktoś zaryzykował już takie rozwiązanie u siebie? Czym ewentualnie zaślepić pozostałe otwory po relingach? Pozdrawiam!