Hmm po paru latach z tym samochodem mogę stwierdzić że bardzo zmienił moje życie i to w dużym znaczeniu dlatego stał się dla mnie symbolem ...

Volvo dostało nowy silnik,w starym panewka wyszła przez blok
są nowe wahacze ,wybebeszone całe głośniki, rozpadający się tłumik ( w sumie odpadła cała końcówkawgniotłem lewe drzwi,lewe nadkole.Wybuchła opona wymieniłem nagrzewnicę ,ze względu na brak funduszy na silnik została sprzedana uszkodzona tylnie szkrzynia M59 ze szperą i zamontowana M56 . Gnije prawe nadkole i dziura jest w progu przy lewych tylnich drzwiach.Z orginalnego oświetlenia kokpitu świeci się może 2-3 żarówki .Uruchomiłem odmę auto ma zrobione całe zawieszenie i wszystkie hamulce , czeka teraz na nowych wydech od DP na 2,5" na zamówienie przegląd się skończył ,siedzenie się nie zgina.Silnik przez okres użytkowania i jeden i drugi hmm wypiły ,obstawiam 25L może nie wypiły tylko przeleciało przez układ .Światełka się świecą elektryka działa.Czemu nie chce go zmienić ? jedyny poważny komputer steruje tylko mieszanką i nie wyłącza się jak głupi. Spalanie hmmm 9,5L według komputera ale trza się nauczyć jeździć jak tir czyli doturlamy się do świateł aby uniknąć redukcji a jak już się zatrzymamy to 1,2,5 i mamy znowu prędkość dozwoloną Nauczyłem się rozbierać turbo składać i jeszcze parę innych cudów robić polecam