Chłopaki z Australii zajmujący się tuningiem aut przeprowadzili test polegający na sprawdzeniu czy filtr stożkowy daje więcej mocy od standardowego filtra montowanego fabrycznie. W tym celu wybrali się na hamownie swoimi autami Daihatsu Coure i Subaru Liberty RS. Do testów wykorzystali tani i drogi filtr stożkowy, filtr panelowy oraz filtry montowane fabrycznie. Dla filtrów stożkowych były wykonywane po dwie próby.

Pierwsze było Daihatsu Coure, które uzyskało na:
- tanim filtrze stożkowym za pierwszym razem 49.2 kW (66 KM) za drugim 50.4 kW (67.6 KM)
- drogim filtrze stożkowym za pierwszym razem 51.2 kW (68.7 KM) za drugim 51.8 kW (69.4 KM)
- filtrze fabrycznym 52 kW (69.8 KM)

Co się okazało, że auto nie zyskało, a straciło na filtrach stożkowych, choć na drogim stożku strata jest nie wielka.

Drugie auto Subaru Liberty RS uzyskało na:
- drogim filtrze stożkowym za pierwszym razem 157.1 kW (210.7 KM) za drugim 152.3 kW (204.3 KM)
- filtrze papierowym 155 kW (207.8 KM)
- filtrze panelowym 154.6 kW (207.3 KM)

W przypadku Subaru nic nie zyskało na drogim stożku chociaż na początku zapowiadało się nieźle. Niewielka różnica między filtrem papierowym, a panelowym, choć ten pierwszy okazała się lepszy

Trudno powiedzieć czy filtr stożkowy da więcej mocy raczej zależy to od silnika. Daihatsu niewiele straciło na drogim stożku Subaru na filtrze stożkowym straciło podczas drugiej próby.
Czyli wynika z tego, że czasem lepiej zostawić w standardzie niż robić tuning. Tylko z jednego powodu moim zdaniem warto zamontować stożek dla ładnego dźwięku wydobywającego się spod maski.