Cześć i Czołem !

Jak to mówią, dzień bez przygody to dzień stracony, ale od początku...

Szukałem wolnego miejsca parkingowego, na terenie mojej uczelni, gdy takowe się znalazło, przy próbie przyspieszenia, Astra zrobiła tzw. kangurka i zgasła.
Po wyłączeniu i włączeniu zapłonu, pojawiła się znana mi już jakiś czas temu usterka, a mianowicie migający Check Engine.
Osoby które czytały poprzednie wpisy, zapewne się domyślą, że auto nie odpaliło, za każdym razem migający check, co w Astrze oznacza nic innego jak immobilizer czyli odcięcie paliwa.
Przy poprzednim dzienniku doradzono mi aby sprawdzić czy problem występuje z drugim kluczem, tak więc zamieniłem je, i znamy już odpowiedź. Tak problem występuje na obu kluczach.
Tak samo jak w poprzednim przypadku a nawet szybciej, objawy ustąpiły i auto odpaliło.
Niepokojące jest to że tym razem Opel zgasł podczas jazdy, co może być dość niebezpieczne. Kodów błędu brak, tak samo jak ostatnim razem.
Mam nadzieję że do czerwca w miarę spokojnie pojeżdżę, a potem zmiana autka

Pozdrawiam i szerokości