Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Celica 1.8 VVT-i 143KM » Celina - odcinek 2. (są zdjęcia!!!)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Celica
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1878 razy
Celina - odcinek 2. (są zdjęcia!!!)
Kategoria: zmiany w aucie
Dawno, dawno temu, za siedmioma lasami, górami, morzami ect. miałem zamiar regularnie dodawać wpisy, obrazujące co aktualnie dzieje się z mym samochodem w kwestiach technicznych, kosztowych i funkcjonalnych. Niestety - jak to mówi mój sąsiad (swoją drogą bardzo mądry człowiek) ‘życie to nie je bajka” wiec i czasu pomysłu a momentami nawet i chęci na to nie było. Z racji tego dziś postaram się zrehabilitować kolejnym dość długim wpisem, którym w kilku rozdziałach przedstawię co przez ostatnie około pół roku działo się z Toyotą w moich jakże spracowanych rękach.
W napisach końcowych są nawet zdjęcia.
(aplauz)

1) Zacznę jak Stephen King czyli mocno, z grubej rury i kontrowersyjnie. Założyłem do Celine GAZ!!! (Można buczeć)
Gazosceptykom, wielbicielom aut sportowych których się nie gazuje, zawziętym fanom diesla oraz niegdysiejszym posiadaczom poloneza lub golfa z instalacją I generacji się ten pomysł nie spodoba. Jednakże… Celina to nie auto sportowe a pseudosportowe coupe z silnikiem który montowany był na przykład w Corollach. A tam LPG się sprawdzał. Jak na razie nie widzę by silnikowi nie odpowiadała praca na „śmieciowym” paliwie - na pewno za to odpowiada ten stan rzeczy mojemu portfelowi, który drenowany jest zdecydowanie częściej (na butli robię od 320 do 420 km w zależności od trasy i mojej fantazji) aczkolwiek z mniejszej sumy. Konkrety co do spalania i wydawania monet na stacjach można ujrzeć na kartach statystyk i wpisów, które dla odmiany są dość skrupulatnie przeze mnie aktualizowane.
Na LPG odczuwam niewielką różnicę w mocy szczególnie podczas przyspieszania powyżej 120km/h, jednak poza swoim wyglądem nie jest to jak już zauważyłem auto sportowe i nie kupiłem go do upalania, wiec i nie przeszkadza mi to zbytnio. Jeśli chodzi o ekonomię jazdy dzięki podtlenkowi LPG Toyota staje się zdecydowanie tańsza w utrzymaniu od pierwszego lepszego TDI.
Graty które zostały zainstalowane w komorze silnika to:
- Sterownik Stag 4
- parownik Zawoli
- wtryski Hana
- wielozawór Tomasetto
- do tego butla toroidalna w miejsce koła zapasowego mieści ok. 37 litrów gazu.
Instalacja została założona przy przebiegu 181 760 na silnik po remoncie (co i jak w poprzednim wpisie). Na chwilę obecną przejechałem jakieś 12 000 km i jest git 

2) Drugi ważny zabieg, który przeprowadziłem przy samochodzie to wymiana przednich poduszek oraz łożysk amortyzatora, odboi i gumy ochraniającej amortyzator oraz gumy pod sprężynami przednimi. Dolna guma pod sprężyną oraz górna guma z łożyskiem marki Monroe, odbój z gumą ochraniającą zaś dobrałem na podstawie średnicy tłoczyska i jest to uniwersalny zamiennik. Gumy spełniają oczywiście swoje zadanie a fotorelację całej operacji znajdziecie poniżej.

3) Przed sezonem zimowym kupiłem również komplet piętnastocalowych rolek. Była to ciekawa transakcja ponieważ bardziej niż kupnem nazwał bym to wymianą z dopłatą. Z racji tego, że mój kuzyn prowadzi zakład wulkanizacyjny i handluje wszelkimi gratami chodliwymi w branży – oponami nowymi, starymi, bieżnikowanymi, felgami, całymi kołami itd. Znalazłem u Niego oryginalne „amelinowi” piętnastki Toyoty mocowane na pięć śrub. Do tego proste jakby jeździły w zapasie. Po poprzednim, rozbitym Volvo miałem na zimę koła stalowe z nowymi oponami Yokohama wDrive, których nie bardzo chciałem sprzedawać, bo całkiem nieźle radzą sobie w śniegu. I co najważniejsze były NOWE! Niestety felgi z Volvo nie pasowały do Toyoty, ponieważ mocowane są na 4 śruby. Dogadałem się wiec z Kuzynem, że zostawię mu stalówki w rozliczeniu dopłacę 2 stówy i wezmę alusy a na nie wrzucę wspomniane opony. Tak też się stało. Jestem bardzo zadowolony z wymiany, ponieważ nie musiałem się później kręcić ze sprzedażą stalówek na alledrogo czy olx. Do tego wykorzystałem opony z poprzedniego samochodu, które miały przebieg raptem 3-4 tys km i nie musiałem inwestować w nowe szesnastocalowe (a tak musiałbym zrobić, żeby wykorzystać felgi letnie)

4) Ciągnąc dalej temat kół: zamieniłem również zwykłe koło zapasowe o rozmiarach 205/50/16 R na dojazdówkę 125/70/16R. Każdy kto ma założoną butlę w miejsce koła zapasowego wie, że skutkuje to radykalnym zmniejszeniem przestrzeni bagażowej (szczególnie w coupe ) W Celinie jak na ten rodzaj nadwozia w bagażniku i tak jest całkiem sporo miejsca (dowód zdjęcie poniżej), ale szerokie na 20 cm koło skutecznie ogranicza wykorzystanie tegoż. Można problem rozwiązać za pomocą zestawu naprawczego przebitego koła, ale ja w ustrojstwo nie wierzę, bo raz, że po użyciu opona jest nie do wyważenia a wiec do niczego się nie nadaje, a dwa nie każdą dziurę tym polepisz chłopie! Tak wiec jedyną alternatywą była dla mnie dojazdówka, którą także zdobyłem w korzystnej cenie (50 złociszy polskich) po miesiącu poszukiwań na OLX. Stare koło które jeździło w bagażniku poszło w świat za podobne pieniądze a wiec też była to swego rodzaju wymiana.

5) Następną rzeczą wymienioną w Toyce były żarówki H7. Stare, które przyjechały z za granicy świeciły strasznie słabo, żarniki były nadpalone, a bańki przydymione zdecydowanie nie miały już mocy podanej na nadrukach. W sumie powinienem zmienić je dużo wcześniej dla swojego własnego bezpieczeństwa i wygody, ale tak jakoś wyszło, że zwlekałem z pół roku… :P Kupiłem jak zwykle korzystnie aczkolwiek bardziej z ciekawości – na promocji w Lidlu. 50% światła+ za dwie dychy para. Co najśmieszniejsze staranność wykonania na prawdę nie odbiega a może nawet przewyższa, większość markowych żarówek (nie ma takiej lipy jak na przykład krzywo zalany szkłem czy nierówno ułożony żarnik względem płaszczyzny bańki). Z drugiej strony to moje zdziwienie minęło, gdy z opisu na opakowaniu dowiedziałem się iż, fabryka w jakiej produkują w/w żarówki to fabryka ... Osram, na samych żarówkach zaś, widać napis WOTAN. Idąc tym tropem Wujo Gógiel podpowiada mi, że Wotan to stary brand należący do Osram, wiec stąd jakość wykonania. Świecą do dziś, barwa raczej ciepła, bez niebieskich czy fioletowych poświat tak jak w pseudo ksenonach – również nie narzekam.

6) Na początku maja została wskrzeszona klima. Instalacja była pusta. Dosłownie. Po kupnie Celiny nie zająłem się klimatyzacją z racji nadchodzącej zimy, teraz kiedy przyszły cieplejsze dni i perspektywa kiszenia się w 30 stopniowym upale stojąc w korku stała się dość realna, pojechałem na nabicie. Facet w zakładzie wtłoczył mi prawie 600 gram czynnika (na 650 możliwych). Stwierdził przy tym, że ogólnie jest szczelna i nie widzi wycieków, ale na moje pytanie jakim cudem 600 gram uciekło z obiegu (???), bo przecież się nie teleportowało, uznał, że być może gaz ucieka pompą. Jednakże wg pana Majstra jest to zbyt długotrwały proces by się tym martwić. Swoją usługę oraz poradę wycenił na 100 PLN – zobaczymy więc czy faktycznie zna się na rzeczy czy raczej mnie orżnął a miara jego czasu różni się od mojej. Jak na razie Klima chłodzi aż miło i nic nie wskazuje na to aby było inaczej.

7) Dwa tygodnie temu wymieniłem oleum. Mechanik po remoncie zalał silnik rekomendowanym przez Toyote Castrolem Edge 5W30, jednak to co naczytałem się na różnorodnych forach o tym specyfiku zmobilizowało mnie do tego, aby jednak zmienić markę. Do wyboru miałem Valvoline’a, Mobila 1, Motula, oraz Millers Oil. Wybór padł na Motula dokładnie X-cess 8100 5W40 (Ponoć sukcesywnie wycofywany z rynku, na rzecz X-clean - ze względu na szkodliwe dla środowiska składniki w tym pierwszym. Clean oczywiście ma być jak nazwa wskazuje „czysty” ale przez to chroni silnik dużo słabiej w warunkach mocnego wysilenia. Kolejny przykład jak ekoterroryści niszczą nasze samochody na potrzeby zaspokojenia ichnich wyższych celufff. Ja jednak do tych spraw podchodzę dość radykalnie i przedkładam ochronę serducha mojego auta nad dobro ekozjebów czy jak im się tam wydaje środowiska naturalnego ). Do oleju dokupiłem filtr oleju Mann oraz płukankę Liqi Moly Engine Flush po to by wymyć pozostałości po Castrolu zostawiającym swego rodzaju kleisty nalot na wnętrzu silnika.

8) Jak to w każdej bajce bywa, musi być wątek tragiczny i moment trwogi, oczywiście w przypadku tej opowieści, również nie może takowego zabraknąć. Cofając w nocy pod blokiem nie zauważyłem znaku stojącego w mroku i centralnie władowałem się w niego tylnym zderzakiem. Nie usprawiedliwia mnie fakt, że byłem zmęczony po 600 km jazdy, było ciemno i po prostu tego cholernego słupka nie zobaczyłem – swojemu maleństwu się takich rzeczy nie robi! Aczkolwiek z drugiej strony: Jebłem to jebłem, nie drążmy tematu :D

Koniec odcinka ! Następny może za tydzień, może za pół roku. Któż to wie? Regularność premier ma miejsce tylko w przypadku M jak Miłość.
A teraz obiecane foty:
Ostatnia aktualizacja: 05.06.2015 14:02:52
Dodano: 8 lat temu
ładny kisiel ;)
Dodano: 9 lat temu
Do adi24car: Być może... :) Mogło być też przeciągnięte z wymianą... olej po 10-12 tys bardzo szybko traci swoje właściwości smarne. Każdy. Swoją drogą rekomendowane interwały wymiany co 30 tys km w nowych samochodach to jawne wyłudzenie, bo żywotność silnika przez to jest okrojona o 50 procent i siłą rzeczy trzeba szybciej wymieniać samochód/silnik.
Z odkręceniem łączników stabilizatora nie było problemów, wystarczył klucz nasadowy. Wizualnie wyglądały bardzo dobrze więc myślę, że były nie dawno wymieniane. Gwinty jeszcze nie przekorodowały i łatwo poszło :)
Dodano: 9 lat temu
Do lukash5598: No wolno to ja nie jeżdżę heh i czasami no wiadomo ____
Też ściągałem pokrywę i nie było tak xD Już ponad będzie z 50k km na nim zrobionych i na szczęście nic się nie dzieję, ja go mogę polecić ;p Może jakąś podróbę kupili :D Ja go nei zmieniam dobrze się spisuje więc zostaje :)
A jeszcze jedno bez problemów odkręciłeś stabilizator? Bo ostatnio jak w alfie kolegi wymienialiśmy to nie ało się go odkręcić bez cięcia...
Dodano: 9 lat temu
Do adi24car: Szybko jezdzisz? Ja po autostradach sporo jeżdżę i zwykle trzymam prędkość 160 - 170 momentami nawet pod 190 podchodzi. Może to przez to, że przy wysokich temperaturach pracuje tak się przepala. Nie upalam go na torach, nie ruszam z piskiem na każdych światłach, ale ogólnie jeżdżę dość szybko jak warunki na to pozwalają.
Co do Castrola, pierwsze lepsze linki z frazy "syf po Castrolu" wrzuconej w Googla:




Rozmawiałem na ten temat z dwoma mechanikami i na dłuższą metę odradzają Castrol.
Zobaczymy jak będzie z Motulem. Wziąłem olej o składzie z czasów, kiedy jeszcze Motul to był wyznacznik. Zobaczymy...
Czekam na twój wpis o springach :)
Dodano: 9 lat temu
Do lukash5598: O dzięki za info, też lubię grzebać to może sam to zrobię ;p Jamexy nawet ich nie zakładaj, mają do kitu opinie ;pp Ja założę Eibachy - pewnie dodam wpis z fotkami :D
Mój Castrol zawsze jak wymieniam wygląda jak nowy... dziwne ;p Zobaczysz jak będzie z tym co masz teraz :) Oby dobrze ;p
Dodano: 9 lat temu
Do adi24car: Sam. Wszystko co nie wydaje się nazbyt skomplikowane robie sam, bo po pierwsze taniej, po drugie sprawia mi radość dłubanie w samochodzie. Same plusy :)Problemy mogą być przy odkręceniu dwóch dolnych śrub, którymi kolumna przytwierdzona jest do mocowania piasty. Ja potraktowałem to wd40 i pusciło po jakimś czasie. A tak poza tym to nic trudonego. Podnosisz najpierw cały przód, bo bez tego nie odłączysz łączników stabilizatora. Jak już masz podniesiony to właśnie od nich zaczynasz (odkręcasz tylko przy kolumnie) póżniej mocowania przewodów hamulcowych, i śruby przy piaście. Po tym górne nakrętki przy kielichu i kolumne masz wyjętą. Żeby zdjąć górną poduszke musisz najpierw posłużyć się ściagaczem. Przy tym uważaj, załóż dokładnie, bo jak się zsunie to może być nieprzyjemnie - sprężyna jest twarda jak cholera i pewnie zrobiłaby dziurę w suficie jakby wystrzeliła :Po tym już łatwo - odkręcasz nakrętke nad tłoczyskiem i wszystko ładnie Ci się rozbiera. Składasz analogicznie. Wrzuć foty jak ogarniesz :)
Jakie sprężyny wrzucasz? Jamexy widziałem na allegro ostatnio i za bardzo innych nie ma...
Castrol po 9k km jak Babcię kocham :)
Dodano: 9 lat temu
Ja to dopiero przyłożyłem w słupek ;p (foty są gdzieś w dzienniku), sam amorek zdejmowałeś były jakieś problemy? Ja właśnie zamówiłem sprężyny obniżające i sie zastanawiam czy sam dam radę?
Nie możliwe, żeby taki brudny był castrol po 9k km ;p
Dodano: 9 lat temu
Do turbowik: Sam sobie odpowiedziales, 5,5 ltr to niech spala moj ojciec swoja corsa, ja emeryckiej jazdy nie znosze. W polemike o oszczednoaciach jazdy na gazie nie wchodze, bo jeali ktos ma awersje do LPG to zadne tlumaczenia nie zdadza egzaminu :) A kolo bylo na olx przez 2-3 tyg wiec kazdy zaintereaowany mogl zobaczyc ;) Piateczka!
Dodano: 9 lat temu
To z twojej Okolicy Benzyny na stacjach Paliw Brakuje że na gazie musisz jeździć;D? A tak na serio to te silniki nie znoszą gazu i po około 60k km padają więc tej oszczędności nie ma. A na trasie to jak sie dobrze postara to Celica może Spalić nawet 5,5l na 100km. Tylko to nie jest jazda a toczenie się. Swoją drogą to szkoda że nie dałeś mi znać że sprzedajesz to koło z zapasu bo z chęcią odkupiłbym.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
9 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez powerTGS440
PACJENT: MAN TGS 2011 rok moc fabryczna: 440PS moment: 2300NM turbina: HOLSET wersja: fabryczny pod ADR przekładnia : AsTronic (automat) 12-GEARBOX norma spalin : EURO5 (bez AdBlue) norma ...
6 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez Qchar
Kiedy ustaliłem termin a batem wymiana był tylko kwestią czasu i tak w sobotę w samo południa wzięliśmy się roboty to znaczy brat bo ja pomagałem i fotki pstrykałem :) kto brata zna to wie ...
33 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl