Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Citroen C8 CYTRYNA » Burzliwe półrocze







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Citroen C8
  • przebieg 194 946 km
  • rocznik 2003
  • kupione używane w 2016
  • silnik 2.0 i 16V
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 802 razy
Data wydarzenia: 18.04.2019
Burzliwe półrocze
Kategoria: zmiany w aucie
Od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło.

1. Pod koniec października 2018 r. podczas wymiany kół z letnich a zimowe zepsuł mi się podnośnik. Był już w aucie jak je kupowałem, trapezowy no name. Od początku ciężko kręcił ale podnosił i opuszczał. Poddał się podczas wymiany drugiego koła. Już miałem poluzowane śruby i na maksa podniesione auto. Miałem już odkręcać śruby i zdejmować koło. Oparłem się lekko o auto barkiem i gwint na śrubie podnośnika puścił. Auto opadło. Na szczęście śruby na kole jeszcze trzymały także nikomu nic się nie stało. Nie było czasu więc zapakowałem wszystkie koła do auta i podjechałem do znajomego, który też ma C8-kę i od niego pożyczyłem podnośnik. Też trapezowy, ale jego można było kręcić jedną ręką. Wymieniłem pozostałe koła, oddałem podnośnik i pojechałem szukać następcy. Niestety zakupiłem podnośnik hydrauliczny słupkowy (zdjęcie nr 1), który owszem podnosi, ale jego zakończenie, czyli część na której opiera się auto jest małej średnicy i po podniesieniu auta konstrukcja ta nie budzi zaufania. Dlatego chcę go sprzedać a w jego miejsce kupiłem na allegro trapezowy (zdjęcie nr 2). Jeszcze nie miałem okazji go przetestować bo nie zmieniałem kół na letnie. Pewnie zrobię to po świętach.

2. Od jakiegoś czasu jesienią zdarzało się że szwankował mi prawy kierunek. Tzn. mrugał nienaturalnie szybko tak jakby była spalona któraś żarówka. Okazało się że problemem była oprawa żarówki, w której ze starości blaszki straciły sprężystość i nie stykały już zbyt dobrze. Odgięcie ich pomogło tylko na krótką metę, aż za którymś razem podczas odginania ułamała się jedna z nich. Naprawiłem ją na szybkości używając do tego folii aluminiowej (zdjęć brak) i czym prędzej zamówiłem odpowiednią część. Oryginał made in France za 23 zł i zamontowałem. Teraz wszystko „mryga” jak należy. Lewy kierunek zaczął się podobnie zachowywać w marcu 2019. Nie czekałem, nie kombinowałem, zamówiłem tą samą część u tego samego sprzedawcy za podobną kwotę i wymieniłem i mam spokój (zdjęcia nr 3 - 6).

3. Poddała się tylna wycieraczka. Wytrzymała 17 miesięcy (od listopada 2017 do kwietnia 2019) i 20 236 km. https://www.autowcentrum.pl/blog/post/wpis-o-wymianie-i-nie-tylko,35808/ Myślę że to niezły wynik, biorąc pod uwagę, że to dwie zimy, raczej częste używanie (lubię czyste szyby) i nie markowy produkt. Nowa marki Valeo bardzo ładnie pracuje. Zobaczymy jak długo (zdjęcie nr 7).

4. Jest już wynik testu żarówki H7 marki Carrefour w lampie lewej. https://www.autowcentrum.pl/blog/post/zalegly-wpis-z-lpg-w-tle-i-pare-innych-spraw,36356/ Wytrzymała 8 miesięcy (od sierpnia 2018 do kwietnia 2019) 10 423 km i 292 h świecenia zdjęcie nr 8). Czy to dużo czy mało ciężko powiedzieć. Prawa była wymieniana w czerwcu 2018 przy przebiegu 181507 i nadal świeci a ma już nalatane 13 500 km i 364 h świecenia. Ale jak zobaczycie na zdjęciu dziwnie się przepaliła (zdjęcie nr 9).

5. Padł kolejny wtryskiwacz gazowy tym razem nr 4. Wytrzymał 33 000 km. Nauczony doświadczeniem https://www.autowcentrum.pl/blog/post/zalegly-wpis-z-lpg-w-tle-i-pare-innych-spraw,36356/ gdy tylko zaobserwowałem niepokojące objawy, tj. delikatnie nierówną pracę na biegu jałowym na LPG dokonałem diagnozy. Ucho pod maskę i włączałem kolejne wtryskiwacze. Przy włączeniu ostatniego czyli 4. zaczęło dochodzić do moich uszu znajome metaliczne stukanie. Od razu wyłączyłem wtryskiwacz na stałe i zaplanowałem wymianę na sobotę 13.04.2019 r. Zapasowy wtryskiwacz miałem zakupiony w razie W po ostatniej akcji i woziłem go ze sobą w aucie. Już raz wymieniałem więc powinno pójść sprawnie. Niestety przez moje lenistwo naprawa przedłużyła się o kilka dni i doszła do skutku dopiero wczoraj, tj. 17.04.2019 r. Przystępując do pracy w sobotę nie chciało mi się wykręcać listwy wtryskowej spod maski żeby mieć lepsze pole manewru przy wyjmowaniu starego wtryskiwacza i wkładaniu nowego i przez nieuwagę, źle założoną dźwignię i przyłożoną zbyt dużą siłę pękł jeden z króćców listwy (zdjęcia nr 10 - 11). Szybki telefon do mojego gazownika ogarnięcie logistyki i we wtorek miałem już część. W środę wymienione wszystko w 1h. Silnik pracuje równo (zdjęcie nr 12).

6. Ktoś mnie przytarł. Zauważyłem to jakoś w marcu na brudnym aucie, ale wyglądało to raczej jakby któraś z moich pociech ubraniami wytarła część brudu z drzwi. Korzystając z cieplejszej pogody i braku nocnych przymrozków pojechałem umyć cytrynę. Po całym zabiegu obszedłem auto dookoła i moim oczom ukazał się obraz jak na zdjęciach. Nie jest to głębokie, raczej powierzchowne ale nie mam zielonego pojęcia jak się zabrać do tego tematu żeby to jakoś w miarę dobrze, niewielkim kosztem wyprowadzić na prostą (zdjęcia nr 13 - 14).

7. I na koniec już. Kupiłem filtr powietrza i kabinowy z aktywnym węglem oba marki Filtron i po świętach zamierzam wymienić je oraz olej w silniku i filtr oleju, których jeszcze nie zakupiłem.

8. W jeden z marcowych weekendów wybrałem się z dziećmi na Auto Moto Arena w Ostródzie. Zdjęć mam sporo ale są też na nich nasze dzieci więc ich nie będę publikował. Tylko kilka w ramach zajawki. Było dużo wszystkiego. Kilku dilerów z okolicy. Auta osobowe, dostawcze, ciężarowe, motocykle, quady. Trochę klasyki PRL i z zachodu. Trochę ameryki tej z początków motoryzacji i z czasów jej świetności. Dla każdego coś fajnego. Miło spędzony czas.

Tyle w temacie. Pzdr dla wytrwałych :)
Ostatnia aktualizacja: 18.04.2019 11:19:30
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: No ja strachliwy raczej nie jestem, ale też nie chciałbym żeby mnie cytryna przycisnęła. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Dodano: 5 lat temu
Do sruba: Za duży dla mnie. Potrzebowałem czegoś małego kompaktowego żeby móc wozić w skrzyneczce w bagażniku. Przetestowałem go w sobotę. Nie działa tak lekko jak ten pożyczony od kolegi, ale podnosi i opuszcza i to zakończenie gumowo-plastikowe ładnie utrzymuje i budzi zaufanie. W sensie, że się auto nie zsunie z podnośnika.
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: Dla bezpieczeństwa warto nawet więcej! Pewnien pan z mojej okolicy zginął pod autem bo mu drewniane cienkie kołki nie wytrzymały. Gdyby miał coś solidnego, to nawet na te parę minut co niby miał zajęcia by warte kasy się okazały.
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: a nie lepiej kupić hydrauliczny podnośnik, coś w tym stylu:

http://www.jula.pl/catalog/motoryzacja/artykuly-garazowe/urzadzenia-podnosnikowe/podnosniki/podnosnik-garazowy-601060/

i nie bawić się w trapezy i inne takie ? :-) z drugiej strony kobyłki e to dobry pomysł. choćby ze względów bezpieczeństwa.
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Też myślałem o pieńkach, ale biorąc pod uwagę moje postanowienie, że coraz więcej napraw będę chciał wykonywać sam to chyba warto zainwestować te 50 - 70 zł w jakiś dedykowany sprzęt.
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: Na pewno warto jeśli będzie okazja korzystać. W razie czego przy mniejszych odległościach od podłoża swoją robotę robią tzw pieńki, zanim zamienią się w opał
Tych klasyków na portalu kilku mamy ;-)
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: No właśnie się zastanawiam nad kupnem kobyłek. Cytując klasyka z tego portalu "Dobra guma to podstawa" ;)
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: Mi dużo osób sugerowało, że trafiłam na "długo leżakujące na magazynie" i guma była zleżała. Może coś w tym być bo były drogie to cena robi swoje. Hydrauliczny podnośnik mam nie jeden w garażu, często się przydają ale zaufanie jest takie, że zawsze podczas użycia podkłada się dodatkowe inne zabezpieczenie, nawet jak stoi stabilnie na utwardzonym równym podłożu.
Dodano: 5 lat temu
Do Typowy_Janusz: OK. To zaczynamy test długodystansowy filtrów kabinowych ;)
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: Mam w obu autach Filtrona i jest kurz. Wcześniej w Golfie siedział oryginalny VW i nie kurzyło się. Teraz do 308 wrzucę oryginał PSA (chyba Purflux) i zobaczę czy będzie zmiana, bo włożyli Filtrona.
Dodano: 5 lat temu
Do Typowy_Janusz: To nie jest odpowiedz na moje pytanie.
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007: Nie miałem Filtrona, nie miałem kurzu.
Dodano: 5 lat temu
Do dominik1007:
Nie ma tak pięknie, żeby nic nie robić i do nowego się wkłada. :)
Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: No niby drobiazgi, ale nie mogę powiedzieć, że tylko lałem paliwo i jeździłem.
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Zobaczę ile pociągnie. Ta stara była porwana ale zbierała w miarę dobrze. Tyle że piszczała niemiłosiernie. Nowa zbiera super i jest bardzo cicha. Co do podnośnika fakt musi stać prosto ale nawet przy takim ustawieniu bałbym się robić cokolwiek pod autem.
Dodano: 5 lat temu
Ja to na Valeo mam "alergię" ...po 3 mies. nic nie widziałam. Tak to jest jak się ma wiatr w oczy/szybę, i to wiatr z piaskiem , żwirkiem ;-) inni jednak chwalą.
Podnośnik hydrauliczny to chyba też musi w miarę prosto stać to nie zawsze tak się da. Też trapezowy kupiłam, za całe 7dyszek i niby ma być wystarczający. Zobaczymy!
Dodano: 5 lat temu
Na szczęście same drobiazgi. :)
Dodano: 5 lat temu
Do Typowy_Janusz: Wydaje mi się, że kurz na desce może się też brać z samego wnętrza auta. A jakiej firmy Ty używasz? A co do wtrysków to raptem drugi od 33 000 km. Biorę to na miękko ;) Część eksploatacyjna.
Dodano: 5 lat temu
Wymień te wtryski na jakieś porządne, ile można wymieniać Filtrów kabinowych od Filtrona już nie kupię, bo widzę w kolejnym aucie pełno kurzu na desce rozdzielczej, a po to jest filt,r abym tego nie musiał oglądać.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez gugul
25 marzec 2018-2024 - 6 lat razem. 207986 - 284.953 pokonane 76.967 km
3 komentarze
Dodano: 2 dni temu, przez MarcinGP
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
części przyszły nowe sprzęgło LUK - 1600zł simering na wał - 50zł robota : zrób to sam,
9 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl