Pogoda jak wiadomo jest chuj.wa ale stabilna czytaj wiatry wieją a deszcze ciągle padają - przynajmniej na pomorzu w regionie w którym mieszkam. W robolu mojej żony był kłopot z piszcząsymi ze starości wycieraczkami i ciągłym pukaniem o słupek podczas pracy mechanizmu... no cóż sobie myślę - trzeba wycieraczki wymienić i tyle - co mogło pójść nie tak?

Nauczony doświadzceniem mówie sobie najpierw zdejmę i zobacze jakie mocowanie a później kupie takie jakie trzeba. No niestety życie poraz kolejny zweryfikowao nawet tak prostą czynność jak wymianę wycieraczki.

Okazało się, że wycieraczki nie mogę sciągnąć z mocowania i przy 53 próbie demontażu rozleciała się w piździec w rękach. Drugiej nawet nie próbowałem demontować bo szybko wyszło w czym jest problem z tym pukaniem o słupek... a było to ramię które zmieliło rowki na wieloklinie mechanizmu i latało tak troche jak chciało.

Ja pier czyli dochodzi mi jeszcze wymiana mechanizmu - DAMN!!!

Zrobiłem szybki research i postanowiłem zakupić (nauczony jakoscią zamienników) oryginalne części na wymianę co też uczyniłem.

W skład zestawu za nie rozsądne pieniądze wchodziły:

- mechanizm wycieraczek wraz z silnikiem (stary działał ale wieloklin był łysy i sam trzpień był dość mocno "rozchwiany",
- ramiona wycieraczek,
- pióra wycieraczek,

Czas operacyjny wymiany całego badziewia zajoł około 30 minut a po zakończeniu nie pozostało tylko nic jak odpalić spryski i sprawdzić czy zamontowane na wieloklinach ramiona pracują jak powinny w maksymalnym swoim zakresie bez napażania o słupki... no i wszystko się udało - nowy mechanizm działa jak powinien, ramiona solidnie i równo przyciskają do szyby oryginalne piora. No i absolutna cisza podczas pracy.

Szkoda, że takie pierdoły tyle kosztują ale satysfakcja z wykonanej naprawy jest a to chyba najważniejsze.