Jak w tytule dziś mi pękło 50 tysi przejechane w ok 2 lata i miesiąc . Z czego 4 tysiaczki przelatane wyłącznie na benzynie bezołowiowej a reszta na LPG Łatwo obliczyć ,że LPG przez półtora roku zwróciło się prawie 4 razy i muszę przyznać iż silnik mój może i nie jest stworzony do LPG ale pracuje bardzo równo zarówno na obrotach biegu jałowego a także ochoczo się wkręca na obroty - często do czerwonego pola . Z gazem dosłownie nic się nie dziło przez ten czas. Wymieniłem tylko filtry no i 2x opłata na przeglądzie większa o 62 zł .
Samochód jak na 18 lat też daje radę , Jak na razie pada tylko osprzęt tj regenerowałem alternator, wymieniałem pompę paliwa ( raczej z mojej winy padła), padła też pompa wspomagania ale wszystkie te części były orginalne prawdopodobnie były w aucie od poczatku to miały prawo paść .
Całkowity koszt tych awarii to 410 zł - tragedii nie ma . Wszystko oprócz zleconej naprawy altka wymieniałem oczywiście sam .
Samochód miał też robione zawieszenie przód głównie ( 2 x łączniki padły ) dziwne ,że drążki kierownicze są dalej ok
Wachacze niestety 2 x raz kamoka - nie wypał i raz regeneracja tylei lemforder i febi - polecam !!!
Rozrząd wymieniony raz ale drugi już mam zakupiony za pół ceny SKF oczywiście wraz z pompą .
Świeczki plus przewody zapłonowe X 1 - 170 zeta .
Uszczelnienie silnika całego głównie pokrywy zaworów ( bolączka tego modelu - pokrywki plastikowe )
Malowanie drzwi X 4 plus nankola tył - 1200 zł
Opony 2 kpl letnich i X 1 zimowe - bieżnikowane ok 1500 zł za 12 opon dają radę ale na lato powoli będę się przymierzał do nowych opon nie bieżnikowanych .
Miałem dylemat czy dalej jeździć Omą bo chciałem Vana , ale szybko się wyleczyłem . Zostaje z Omegą .....