Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Caddy
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 914 razy
Data wydarzenia: 02.09.2016
3 dni z Caddy'm
Kategoria: obserwacja
Jaki Koń jest, każdy widzi.
W tej grupie chyba jeden z ładniejszych dostawczaków. Chociaż czy o aucie użytkowym do przewożenia towaru można mówić że jest ładny? Kwestia indywidualnego podejścia - mnie takie samochody nie porywają, choć znam osoby, które jarają się wręcz tą bryłą nadwozia. Dla mnie jest to auto przede wszystkim do pracy, chociaż fakt - patrząc na konkurencje (np. Fiata Fiorino) daleki krewny Gulfa może się podobać.

Motywem wrzucenia tego wpisu, było przede wszystkim zebranie spostrzeżeń po kilku dniach użytkowania nowego samochodu. Są to odczucia świeże, na szybko i sam jestem ciekaw czy podejście do niektórych kwestii zweryfikuje czas.

Zacznę jak zwykle od silnika: najsłabsza jednostka w gamie diesli, 75 KM , 225 NM, potężna turbodziura od dołu pomimo zmiennej geometrii łopat turbiny, potężny brak mocy do około 1500 obr/min. W miarę dynamiczna jazda dopiero od 2000 obr/min, ale wtedy już dawno komputer
pokazuje żeby wbijać kolejny bieg. Hmmm... Samochód oczywiście kupiony do ekonomicznej jazdy, lecz jazdy a nie usiłowania powiększenia i tak nie małych poznańskich korków. Póki co jeżdżę dość ostrożnie i po tankowaniu okazało się że samochód spala prawie 6,5 litra podczas jazdy 30% miasto (Warszawa i Poznań raczej w korkach) i 70% autostrada, przy na prawdę nie wielkim obciążeniu paki. Tak wiem, że swoje też waży, ale jazda była na prawdę ostrożna i wynik nie powala. Boję się co będzie, jak zacznę jeździć wedle swoich przyzwyczajeń. Mam nadzieje że życie zweryfikuje pozytywnie moje obawy.
Co do samej dynamiki, w momencie jak suszara zaczyna tłoczyć powietrze, na prawdę fajnie przyspiesza biorąc pod uwagę niewielką moc, problem w tym że trzeba na prawdę sporo poczekać zanim zacznie dmuchać. Na potrzeby miasta - mi wystarcza. A jak trasa? No tu już gorzej,
próba elastyczności na 5 biegu od 80 do 120 km/h czyli sytuacja np. podczas wyprzedzania TIR'a - trwa wieczność. Trzeba mocno kombinować, by odpowiednio wcześnie zacząć manewr i wpasować się w luki pomiędzy ciężarówkami, nie wymuszając tym samym pierwszeństwa na samochodach wyprzedzających lewym pasem. Niewątpliwym plusem jest prosta budowa silnika, bez DPF-u, norma spalania jeszcze Euro 5, przy czym 75 konna mapa powoduje, że jednostka jest skrajnie niewysilona a przez to z pewnością trwalsza niż 95 czy 105 konny odpowiednik.
Póki co silnik oceniam na 2/5.

Zawiecha i układ jezdny. Jest to element, którym jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Pomimo dość wysokiego profilu opon, auto nie gnie się w ostrych zakrętach. Zawieszenie jest całkiem komfortowe nie zbetonowane a przy okazji dobrze wybiera nierówności, zarówno poprzeczne jak i nie pływa w koleinach. Samochód jest dość wysoki i ciężki (to przecież płyta podłogowa Golfa V czy Tourana) a na drodze wcale nie czuje się ani wzrostu ani wagi. Dzisiejsza ocena 5/5

Jeśli chodzi o pakowność - jest to krótka wersja, której powierzchni, z racji specyfiki wykonywanego zawodu, i tak raczej w pełni nie wykorzystam na co dzień, jak już to sporadycznie np. jadąc na targi. W mojej ocenie miejsca, jest bardzo dużo, paka jest regularna, idealnie mieszcząca wszystkie moje fanty wożone do klientów, z dużą rezerwą na więcej. Po kilku dniach stwierdzam że przydały by się drugie drzwi przesuwne od strony kierowcy. 4,5/5 pkt.

Najważniejsze w codziennej pracy, czyli kabina i jej ergonomia.
Układ deski rozdzielczej jest prosty jak drut. Wszystko pod ręką i na swoim miejscu. Deska z nie najgorszego jakościowo plastiku, powinno dobrze się czyścić. Łatwa i szybka obsługa radia z modułem bluetooth, które niestety nie działa równolegle z odbiornikiem FM. Tzn. działa,
ale nie do końca :) Przerywa nadawanie sygnału radiowego i przechodzi w tryb głośnomówiący kiedy mamy połączenie, ale nie możemy ustawić odbioru sygnału z telefonu w tym samym czasie co sygnału radiowego. Przykład: stacja radiowa nie przycisza się kiedy nawigacja GPS z
telefonu każe nam zmienić kierunek poruszania się. Aby tak się stało, trzeba ręcznie przejść w tryb odbioru połączeń po Bluetooth, ale wtedy... nie mamy radia. Trochę słabe rozwiązanie, tym bardziej, że w innych modelach VW takiej tendencji nie zauważyłem.
Klimatyzacja i nawiewy bardzo sprawne, wynika to też na pewno z relatywnie małej kabiny.
Widoczność za kółkiem - jak dla mnie trochę za szerokie słupki łączące przednią szybę z drzwiami. Czasami mam wrażenie, że nie mam kontroli nad tym co dzieje się na mojej 10 i 2 godzinie. Lusterka - wyłącznie płaskie. Prawe praktycznie bez martwego pola. Lewe... no cóż, trzeba trzy razy sprawdzić przy zmianie pasa, czy nie jedzie równolegle do nas pojazd, bo po prostu go nie widać. Jak dla mnie wystarczyłoby małe wypukłe zwierciadło i byłoby po problemie. Jednak mój egzemplarz po wyjściu z fabryki takowego nie posiadał.Tu ogłoszenie parafialne, jeśli ktoś orientuje się gdzie można kupić np. naklejane zwierciadełko wypukłe na lusterka wsteczne, i czy w ogóle takie istnieją, to byłbym bardzo wdzięczny za cynk.
Z tymi lusterkami to w ogóle jest jakaś paranoja. Rozumiem, że skoro nie ma tylnej szyby, ani pasażerów za nami, to środkowe lusterko nam nie potrzebne - o to się nie czepiam. Ale brak lusterek w osłonach przeciwsłonecznych przy podsufitce już w ogóle nie rozumiem. Skoro z założenia jest to samochód do pracy, przy której można się ubrudzić, to dobrze byłoby mieć możliwość zerknięcia na swoją, być może brzydką bo brzydką japę, przed spotkaniem z kontrahentem czy się przy tej pracy w jakiś sposób nie ubrudziliśmy. Czyż nie?
Kolejną rzeczą której mi brakuje to mały zamykany schowek pod ręką na pierdoły typu monety do parkomatów czy komplet długopisów. Jest cała masa wnęk i półek, a nawet 4 miejsca na kubki z kawą (2 kawy na os.?) ale tylko duży schowek przed przednim pasażerem ma funkcję otwórz-
zamknij. Niestety.
Fotele dość wygodne pomimo, że regulowany jest jedynie stopień pochylenia oparcia, i wysokość zagłówków. Dobre trzymanie boczne. Przydałby się podłokietnik, jeśli jest w opcji to osobom zastanawiającym się nad jakimkolwiek dostawczakiem, polecam go wziąć. Na dłuższe trasy niezastąpiony.
Nie zaszkodziła by się także multifunkcyjna kiera, ale to już taki gadżet z którym może i życie łatwiejsze, ale jak go nie ma to serce też mocno nie boli.
Ogólna ocena kabiny: 4/5

Z powyższego wynika, że strasznie czepiam się VW. Proszę by nie zrozumiano mnie źle. Wcale tak nie jest - wypisałem tylko negatywne spostrzeżenia po kilku dniach użytkowania, a takie najszybciej rzucają się w oczy. Być może za miesiąc czy dwa nie będę zwracał na nie uwagi. Być może pomogę komuś tym samym w rozterkach nad wyborem opcji wyposażenia, silnika czy w ogóle modelu.

Generalnie jestem na chwilę obecną z Niemca zadowolony i mam nadzieje że ten stan rzeczy się nie zmieni :)
Ostatnia aktualizacja: 03.09.2016 11:07:57
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: Deski rodzielcze mają teraz trend zwrotny :)

Dodano: 7 lat temu
Tylko da deska rozdzielcza kanciata i smutna jak......a już nawet nie będę kończył
Dodano: 7 lat temu
U nas w pracy sporo ich, tłucze je każdy kto wsiądzie ale dają radę.
Dodano: 7 lat temu
Do MaArek77: Auto akurat nie było definiowane pode mnie. Po prostu stało w salonie gotowe do odbioru od ręki. Nie miałem wpływu na żadne dodatkowe pakiety wyposażenia ani wybór silnika. Ale za to cena bardzo dobra jak na nowy samochód sygnowany logiem "aut dla ludu".
Dodano: 7 lat temu
Do MaArek77: Małe silniki ery downsizingu zawsze mają ciężko na starcie choćby miały twinturbo - mam takie same spostrzeżenia jak autor, małe diesle żyją od 1500obr/min. Producenci o tym wiedzą (mój przypadek Renault), gdyż elektronika sama podnosi obroty na ok. 1200, gdy wyczuje ruch sprzęgła, aby nie zadusić silnika. Niestety przy pełnym załadunku trzeba wciskać dużo gazu i wtedy palić sprzęgło, aby sprawnie ruszyć, bo w przeciwnym razie zdławimy silnik.
Dodano: 7 lat temu
Caddy jest ok. No autor doszukuje sie wad w postaci braku schowkow czy lusterek.
To racja. Dodalbym plastikowa kierownice.

Ale to plastikowa najtansza wersja w ktorej poskapili nawet kolpakow. Zaplacimy 10 tys zl wiecej beda lusterka, climatronic, kolorowe radio i skorzana kierownica.
Bo to tworzy przytulnosc w kabinie pomimo ze to auto dostawcze .
Skoro spedzamy w nim cale dni taka tandeta nest nie na miejscu.
Ale... ekonomia

A co do silnika, najslabszy to zawsze najgorsxy wybor, ten micniejszy potrafinawet spalic mniej i sie nie meczy. A to auto dostawcze.

Powodzenia
Dodano: 7 lat temu
Co do spalania: jest wysoki, więc musi więcej spalić, a 6,5 litra to przecież bardzo dobry wynik.
Najnowsze blogi
Dodano: 5 dni temu, przez JacK
No i stało się w Sportsvanie licznik pokazał przebieg 100 000 km. Nastąpiło to po po 7 latach i 8 miesiącach od zakupu. O czerwca zeszłego roku czyli od jakiś 8 tys. jeździ nim syn: ...
12 komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez Maniek1986
Tak w tytule, choć to dopiero w następny piątek, ale wykorzystam wolne i zrobię podsumowanie mojej pierwszej rocznicy z następnym Leonem (drugim) i kolejnym już Seatem (czwarty). Aktualny ...
11 komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez Tejlor
opis w cz. I
12 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl