Kolejny, czyli to już czwarty, rok Bravo zakończyło cyfrą 154.550 km na swoim wyświetlaczu . Wynika z tego, że w 2012 roku przejechaliśmy 34.763 km - drugi co do wielkości rezultat w historii naszej wspólnej jazdy.

Dzieło służbowe z powyższej cyfry to 29.304 km, różnica (5.459 km) to oczywiście wyjazdy ściśle związane z główną deklaracją przeznaczenia . Aby pokonać cały ten dystans Fiat 55 razy czuł niezbędną potrzebę odwiedzenia wacherni, skąd skonsumował 2.530,37 litrów bezołowiowej, co daje średnią 46,86 litra na każde z tankowań, a to z kolei kosztowało mnie 15.147,19 PLN... W nawiązaniu do kryzysowego dla mnie roku 2011, w 2012 tylko 11 razy wlałem lepszą oktanowo benzynę do baku...

W serwisie Bravo stało 6 razy, z tego 2 miały na celu znalezienie usterki klimatyzacji, więc zapłaciłem tak naprawdę tylko za 4 kwotę 2.742,19 PLN. Zauważam tendencję zniżkową - niecałą stówkę mniej niż rok temu i prawie dwie w porównaniu do 2009 . Na tą kwotę złożyły się: zamarznięta odma w lutym, uszkodzona chłodnica wraz z wymianą przednich tarcz i klocków w sierpniu, przegląd na 150 tys. we wrześniu oraz wymiana tylnych tarcz i klocków w listopadzie.

Tak naprawdę tylko z chłodnicą była grubsza sprawa. Zmniejszoną wydajność klimy w korkach bądź na postoju przy wysokich temperaturach odnotowałem już w lecie '11, ale zlekceważyłem ten mankament. Latam głównie na międzymiastowych, więc nie dało mi się to aż tak bardzo we znaki. Jednak coraz częstsza jazda ostatniego lata zakorkowaną DK4 zaczęła mnie męczyć nieznośną temperaturą we wnętrzu Fiata, co zmusiło mnie wreszcie do odwiedzenia ASO. Tam zdiagnozowano najpierw usterkę sprężarki lub zaworu rozprężnego, który został nawet wymieniony na koszt serwisu podczas drugiej wizyty, co jednak nie pomogło - stąd ten gratis . Po ściągnięciu zderzaka okazało się, że chłodnica jest pozbawiona lamelek i nadaje się już tylko do wymiany...

I tutaj porada dla wszystkich użytkowników Bravo przedliftowych - jeśli zauważycie u siebie podobne objawy obniżenia efektywności klimy, natychmiast udajcie się do serwisu. Fiat wydał na to komunikat w ServiceNews i Ci, którzy załapią się na odkrycie tej usterki w czasie trwającej gwarancji otrzymają nową chłodnicę gratis . Nie wiem jak jest z poliftowymi, ale też nie omieszka tego sprawdzić.

Tak jeszcze na marginesie, to podczas wymiany tej chłodnicy, przy okazji został wykonany mały tuning Bravo. Założone zostały oryginalne czerwone zaciski Bosch-a od wersji Sport wraz z węższymi tarczami oraz grubszymi klockami. Cały ten zestaw udało mi się nabyć po okazyjnej cenie od Kolegi, który posiada także Bravo tylko właśnie w rzeczonej wersji, ale postanowił do swojego zamontować jeszcze większe zaciski i tarcze... Jego na 18" prezentuje się naprawdę godnie, mój też oczywiście zyskał - na moje oko co najmniej 20 koni więcej dzięki tej czerwieni...

Warty odnotowania jest także fakt, że od września przeszedłem na usługi serwisu niezależnego. "Mój" Mistrz rozstał się z ASO, a ja wraz z Fiatem podążyłem za Nim na nowe miejsce obsługi. Zrobiłem już tam przegląd, wymieniłem tylne tarcze/klocki i jak na razie jestem z usług oraz nowej miejscówki bardzo zadowolony.

Wracając do statystyk - koszty pozostałe to kwota 5,072,44 PLN. Jak zawsze tutaj główne generatory wydatków to ubezpieczenie oraz wynajem garażu. Wyraźnie też podróżowanie płatnymi autostradami zarówno u nas, jak i na SK i w CZ, skutecznie drenuje budżet. Jednak w moim przypadku dobrze sprawdza się powiedzenie czas to pieniądz, więc używanie powyższych ma u mnie ekonomiczne uzasadnienie.

Całościowo Fiat w 2012 pochłonął 22.961,82 PLN - to najwięcej jak do tej pory, ale różnica to raptem nieco ponad 900 PLN w stosunku do roku 2010, który dotąd prowadził w kosztach (22.059,60) i jednocześnie jest liderem pod względem przebiegu (ponad 5.200 km więcej niż obecnie). Pomimo trendu spadkowego na serwisie oraz na pozostałych można powiedzieć, że wysokie ceny benzyny zniwelowały uzyskane oszczędności. Na podkreślenie tego faktu, posłużę się przykładem - w sławnym 2010 tankowałem 58 razy za nieco ponad 14 tysi, w 2012 55 razy za ponad 15. 3 baki u mnie, to skromnie licząc 1.800 km i jakieś osiem stówek, ale zdecydowanie wyższe ceny paliwa oraz częstsze korzystanie z autostrad zmieniają krzywą kosztów. Jednak patrząc przez pryzmat "moje narzędzie pracy" - im większy przebieg, tym większe korzyści dla mnie - wreszcie wzrost ilości zleceń, szczególnie w drugiej połowie roku pozwolił mi wyjść na swoje, a Bravo zarobiło na siebie .

Warto też zauważyć, że 2012 był dla mnie też przyjazny pod względem punktów karnych . Wreszcie przerwałem złą passę, która ciągnęła się za mną od 2009 i nie zarobiłem nic w przeciągu ubiegłego roku . Mogę więc podsumować, że było to bardzo dobre 12 miesięcy Fiata oraz moje zarówno w kwestii kierowcy, jak i zawodowej. Widoki na 2013 jak na razie mam również optymistyczne, więc nie ma na co narzekać.

Tak jeszcze na koniec wspomnę, że zdecydowanie lepsza druga połówka roku oraz dobre prognozy na najbliższą przyszłość skłoniły mnie także do zastanowienia się po raz pierwszy od zakupu nad zmianą wózka. Nadmienię, że narzuciłem sobie własne założenie flotowe odnośnie wymiany - 4 lata lub/i 300 tys. na szafie. Jeden z warunków spełniony, więc dlaczego nie? W kręgu moich zainteresowań najpierw pojawił się nowy Outlander, ale zgasił mnie finansowo . Potem przyszła Astra IV - nawet odbyłem jazdę próbną - uznałem jednak, że nie jest warta pieniędzy, które za nią życzy sobie Opel. Nowy Focus Żonie nie podchodzi, a jak wiadomo, tą opinię należy bezwzględnie brać pod uwagę, także nawet nie zgłębiałem wiedzy na Jego temat . Zwróciłem się więc ponownie ku włoskiej myśli motoryzacyjnej - AR 159 zostały już tylko, niestety, w JTD, czyli nic z tego. Obecnie myślę jeszcze nad Giuliettą, ale Delta coraz bardziej nie daje mi spokoju... Ubolewam nad faktem, że Fiat nie ma nic nowego do zaoferowania w klasie C, a tymbardziej w D i wychodzi mi na to, że mój mały kompakt pozostaje jedynym rozsądnym wyborem na kolejny rok. Może poczekam na następcę Bravo, który jest zapowiadany na 2013, ale ta Delta...

Powodzenia i realizacji marzeń dla wszystkich w Nowym 2013 Roku !