Witam!

Dzisiaj przypomniało mi się, że wczoraj, czyli 29.06.2011, minęło dokładnie 10 lat od momentu odebrania Strzały z salonu (obecnie niestniejącego, DCS Auto Turyn w Gliwicach na ul. Daszyńskiego)!
Z okazji tego zacnego jubileuszu małe podsumowanie dziesięciu lat użytkowania auta niskobudżetowego, bo za takie to auto uchodziło gdy było nowe:

-Siena przejechała dokładnie 101958 kilometrów, co daje 10195km rocznie (statystycznie rzecz ujmując);
-średnie spalanie za ostatni rok wyszło około 7,3l/100km, za 10 lat ile wyszło? Nie mam pojęcia, ale na pewno mniej niż obecnie
-co uległo wymianie? Bardzo wiele litrów oleju, filtrów wszystkich, komplet opon, całość tłumików, całość hamulców, ogranicznik przednich drzwi, rozrząd, przednie zawieszenie, termostat, bendiks... Generalnie rzeczy eksploatacyjne.
-za 10 lat jazdy 1 raz tylko auto zostało unieruchomione, mianowicie wtedy, kiedy oryginalny bendiks się połamał - nastąpiło to około 100m od mojego bloku, więc dopchnęliśmy na parking i tyle Miało to miejsce gdzieś w 2005 roku około.
-Najdłuższa podróż: do Hamburga i z powrotem, w jedną stronę było około 990km, w lipcu 2003 roku.
-Maksymalna osiągnięta prędkość wg wskazań licznika - niemalże 180 km/h, ale to nie ma akurat się czym chwalić

Generalnie auto bardzo dobrze mi i nam (rodzinie) służy, jest bardzo pojemne (ostatnio do bagażnika się zmieścił CAŁY telewizor LCD 32", a to o czymś świadczy!), niewiele pali, nie trapi go więcej awarii niż przeciętnego auta nawet wyższej klasy - w zasadzie tylko zalać i jechać Fiat jednak się postarał. Za 10 lat użytkowania i stania pod chmurką (nietsety, nie posiadamy garażu) znalazłem po bardzo wnikliwej obserwacji 1 (!!!) ognisko korozji - maleńka kropka tuż pod znaczkiem na przedniej masce. Jestem pewien, że będzie mi i nam służyć, dopóki całkowicie mechanika nie zawiedzie i już nie będzie się opłacało jej naprawiać... co wydaje mi się, że szybko nie nastąpi.

Pozdrawiam, Thieru.