Najbardziej boli pierwsza rysa... Pierwsze nowe, salonowe auto to nie tylko stan posiadania, to również specyficzny stan umysłu. Długo w to nie wierzyłem, przez ponad dwadzieścia lat jeździłem samochodami z „drugiej ręki”, i każdy „nowy” nabytek traktowałem podobnie, zwyczajnie przywiązywałem się do niego na dłużej. Aż w ubiegłym roku nadszedł ten moment w którym po wielu nieudanych próbach znalezienia czegoś pewnego, ładnego i w ...

No i 3000 km poszło…. :). A w raz z tym pojawiło się kilka wniosków i spostrzeżeń. Po pierwsze nie żałuję, ze go kupiliśmy. Po drugie silnik sprawiał wrażenie ospałego, przez pierwsze 1500 km, potem zaczęło mu przechodzić… teraz po 3000 zachowuje się całkiem inaczej, ale jeśli masz z natury cegłę zamiast podeszwy, poszukaj czegoś innego. Po trzecie, zdecydowanie nie nadaje się na auto dla „tajniaka” cholernie zwraca na siebie uwagę. Po ...

Dzisiaj dodałem kilka fotek. Przepraszam za marną jakość, to tyko telefon. Jak będzie lepsza pogoda zrobię lepsze, zapraszam wkrótce. Pozdrawiam

Śliczna sylwetka, dobre wyposażenie. Wersja Helly Hansen sprzedawana jest standardowo, z oponami wielosezonowymi. Pierwsze odczucia z jazdy Słychać opony powyżej 100 km/h, ale nie jest to uciążliwe. Bardzo lekko pracująca kierownica w porównaniu z A klasą Mercedesa- spora różnica, w moim odczuciu Captura prowadzi się pewniej. Zawieszenie wyraźnie bardziej miękko zestrojone niż w Mecru. Elastyczny silniczek bez sportowych ambicji, daje radę (mieszkam na Podhalu) po prostu ...