W zeszłym tygodniu rozstaliśmy się z naszą Słodziutką. Decyzja o sprzedaży była trudna ale konieczna.Z racji na nasz wiek oraz "problemy z kręgosłupem" postanowiliśmy kupić ostatnie auto które powinno nam posłużyć przez najbliższe kilkanaście lat. Ale kilka słów o sprzedanej Astrze. Samochód przez siedem lat sprawował się kapitalnie. Przejechałem w nim 160 tyś kilometrów.Nie miałem ani jednej awarii poza wymianą dwóch żarówek z świateł pozycyjnych. A ...

Kilka dni wstecz przekonałem się na własnej skórze a właściwie moim aucie że technika techniką a za kierownicą musi siedzieć przytomny kierowca. Dotychczas dziwiłem się kierującym którzy ślepo wierzyli nawigacji i lądowali w lesie albo rzece lub takim którzy mając abs, asr itp lądowali w rowie za zakrętem albo takim którzy mieli zabezpieczenia nie do pokonania a zginęło im auto. Mój przypadek jest równie śmieszny. Prosta sytuacja. Cofam z parkingu na ulicę i uderzam ...

Mój serwis tym razem nie zawiódł. Wykryto nieszczelność przewodu interkulera. Po kilku dniach zostałem " zaproszony " do serwisu w celu wymiany w/w przewodu.

Na poczatku przepraszam za brak znakow bo pisze z Niemiec na laptopie niemieckim. Wyjazd ustalilem na 2 w nocy bojac sie robot na autostradach oraz naszych bramek gdzie placimy dziwny haracz. Trfilem w dziesiatke bo robot na polskiej autostradzie A4 nie spotkalem a na bramce bylo pusto. Natomiast pogoda sprawiala ciagle niespodzianki, kapusniak, deszczyk, ulewa, gwiazdy i ksiezyc.Trase okolo 1000 km pokonalismy w 10 godzin z postojami 1,5 godziny. Auto sprawowalo sie bardzo dobrze. Jak odpoczne ...

Ponieważ lubię kiedy silnik ma częściej wymieniany olej, postanowiłem odwiedzić serwis / jeszcze jest gwarancja/. Wymianę wykonano szybko ale......... Po przejechaniu 10 km wyświetlił się komunikat: niski poziom oleju. Natychmiast zatrzymałem auto, maska do góry, wyciągam bagnet a on jest suchy. Silnik w dolnej części zachlapany olejem. Telefon, laweta, powrót do serwisu. Mechanik zapomniał dociągnąć filtr oleju!!!!! I co myśleć o serwisie ?