Niestety Tico było od zawsze traktowane myjniami automatycznymi, które jak wiemy rysują lakier, lakier, który to zwłaszcza w tak budżetowym aucie jest kiepski. Jako że mam urlop, a rodzinkę wysłałem do teściów, znalazłem trochę czasu aby zadbać o Fruta ;) Najpierw pojechałem na myjnię bezdotykową. To co myjka ciśnieniowa wymyła z nadkoli z lekka mnie zszokowało - odpadały zbite kawały błota i chwilę zajęło zanim wszystko odpadło. Auto umyłem rękawicą SmartWax ...

Jak uważni czytelnicy ;) zapewne już wiedzą, że (tego) auta nie używam za często, to wiąże się to niestety z lekkim jego zaniedbaniem związanej z upływem czasu. Np. nigdy nie pamiętam kiedy wymieniałem olej (a rzadko kiedy umieszczają info w silniku). Ale do rzeczy. Auto z czasem zaczęło chodzić głośniej i głośniej (a jak się to dziej z czasem to ciężko jest się zorientować, zawłaszcza, że Tico nie należy do najcichszych). Ale jakoś olśniło mnie - kiedy ostatnio ...

Może nie było to najmądrzejsze, ale z braku laku i bagażnika na dachu wózek mojej Julci podróżował na miejscu pasażera a Julcia z mamą z tyłu. Wózek niestety jest tak duży, że z trudem przechodził przez drzwi, a zapięcie go pasami było jeszcze cięższe, ale dało się (niestety nie miałem dostępu do ręcznego i raz wyjazd ze zjazdu do garażu skończył się prawie na bramie :) )! Choć nie bez przygód (zapiekający się hamulec), ale o tym w kolejnym dzienniku ;)

Niestety nie mogę podać dat, ani przebiegu kiedy wystąpiły awarie. Poza tym od 5 lat auto stoi w garażu i używam go średnio raz na pół roku (z powodu wyjazdu za granice), więc część awarii ma pewnie podłoże związane z tym faktem. Padła mi chłodnica. Podczas jazdy temperatura zaczęła wariować, no i okazało się, ze gdzieś pojawiło się mikropęknięcie no i trzeba było wymienić... Kolejną długą historię miałem z zapiekającym się hamulcem lewy przód. ...