Tutaj jesteś:
Samochód
Wartburg 353 Honeker
- Kupione używane w 1992
- Auto obejrzano 3545 razy
- Online od 13 lat, 8 miesięcy i 3 dni
- Auto polubiono 84 razy
Nazwa auta:
Honeker
Marka:
Wartburg
Model:
353
Nadwozie:
Sedan
Silnik:
1.0
Moc silnika:
50 KM
Przebieg:
130 000 km
Rocznik:
1988
Samochód taty, którym ja uczyłem się jeździć.
Kolor ori: żółty - normalnie tak raził po oczach że nawet za ferrari nikt się tak nie oglądał jak za tym autem.
Silnik dwusuwowy jakieś 50KM kopcił jak nie wiem
od razu widać że jedzie gość w Wartburgu bo z daleka tuman dymu za samochodem.
I ten mixol 1:50 dolewany przy tankowaniu.
Niezapomniane wrażenia, inne czasy.
więcej »
Kolor ori: żółty - normalnie tak raził po oczach że nawet za ferrari nikt się tak nie oglądał jak za tym autem.
Silnik dwusuwowy jakieś 50KM kopcił jak nie wiem
od razu widać że jedzie gość w Wartburgu bo z daleka tuman dymu za samochodem.
I ten mixol 1:50 dolewany przy tankowaniu.
Niezapomniane wrażenia, inne czasy.
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Jeździ:
Fiat Tipo
Wcześniej jeździł:
Tarpan 237D - Samochód Taty, Wartburg 353 Honeker, Fiat Seicento, Volkswagen Golf GT , Audi A4 Avant
Komentarze (21)
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Dodano: 22 godziny temu, przez Egontar
Znowu się zdarzyło Poniżej denerwująca dość historia układu klimatyzacji w Jokerze! Auto kupione przy przebiegu 40kkm Całkowita pojemność układu czynnikiem R134a - 450g.
23-07-2019 - ...
3
komentarze
Dodano: 11 dni temu, przez Maniek1986
Tak w tytule, choć to dopiero w następny piątek, ale wykorzystam wolne i zrobię podsumowanie mojej pierwszej rocznicy z następnym Leonem (drugim) i kolejnym już Seatem (czwarty). Aktualny ...
14
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
I ta dźwignia zmiany biegów, która ciągle wyskakiwała z podłogi i trzeba było się napocić żeby ją poprawnie włożyć z powrotem. Fura nie dla nerwusów.
i zapach dwusuwa
pozdro