Po ponad roku znów udało się wrócić do ulubionej marki. Tym razem z jedynym słusznym silnikiem - busso, a dokładnie 3.0 v6. 166tki w tej konfiguracji szukałem od około 4 miesięcy i w końcu się udało, chociaż już zaczynałem wątpić i chciałem kupić 2.4 diesla, lub 3.0 ale w automacie. Ale udało się. Auto od "handlarza", chociaż ciężko tak nazwać gościa który również pasjonuje się marką AR i tylko samochody tej marki sprowadza, ale to już odrębny temat. Samochód z Niemiec z oryginalnym przebiegiem co potwierdza serwis i stan samochodu. Nazwa "perła" nie wzięła się tylko z koloru :P Skrzynia manualna której tak długo szukałem, wspomniany już silnik busso 3.0 v6 o mocy 220KM. Robi robotę. Jasna, skórzana tapicerka w idealnym stanie. Co będę opowiadał jak wszystko widać. Nie ma w niej 2 rzeczy o których wiem że też były montowane w 166, a mianowicie szyberdach i system nagłośnienia DSP. Końcówka modelu przed liftem była bardzo dobrze wyposażona. Nawet oryginalny akumulator się zachował, który jak mi się wydaje nigdy nie był nawet wyciągany. Że nie wspomnę o kole zapasowym na piątej feldze 17" z nowiusieńką oponą z 2002r również nigdy nie założonej. Jest oczywiście kilka rzeczy które trzeba zrobić, ale to już powolutku...przede wszystkim system automatycznego poziomowania się ksenonów. Później na pewno będzie założone lpg. O serwisie w postaci oleju itd nie wspominam... chyba by było na tyle.

Alfa po pół roku i około 10tys km razem została sprzedana.