W ciagu dwoch tygodni wskoczylo mi na licznik 2500 km. Byla to naprawde ciezka podroz w sniezycach i w korkach. Podroz skladala sie z dwoch etapow: Niemcy-Polska i Polska-Niemcy.Pierwszy etap 17 godz, drogi 18. Autko sprawilo sie naprawde super. Kiedy inni nie mogli sie wdrapac na rozne wzniesienia my odziwo pokonywalismy je bez wiekszego trudu. No i dzieki komfortowi nie odczuwalo sie tak tej ciezkiej podrozy. Srednie spalanie 8.8 l/100 km.

Zafundowałem mojej bryczce kompletne czyszczenie wnetrza z "OZONOWANIEM".

Wymieniłem olej chociaż komputer pokazywał jeszcze 7000 km. do następnej wymiany. Stary olej był bardzo czarny, nie wiedziałem dlaczego. Ale teraz już wiem dlaczego tak było. Serwisy nie spuszczają starego oleju przez korek spustowy tylko wysysają. Przez to w misce zostaje jakaś cześć starego oleju. Później facet odmierza według tabeli ilość nowego oleju i wlewa go nie zważając na to ze tam coś jeszcze zostało. Skutkiem tego był wyższy pozom oleju od max. i na drugi ...

Wymieniłem olej w skrzyni ,bo uważam ze to urządzenie jest bardzo delikatne w swojej precyzji i nie ma na tym co oszczędzać. Tak jak poprzedni właściciel. Według książki serwisowej nie miał jeszcze żadnej wymiany. Zostało wymienione: 8 litrów oleju, miska razem z filtrem, 6 śrub, uszczelki itd. Koszt zabiegu w serwisie 300 €.

Nowe oponki 2-tygodnie i już niespodzianka.