Co tu dużo pisać...ale zacznę od początku..tak jak było umówione spotykamy się w podziemiach Tesco (Gocław) razem z towarzyszami/towarzyszkami z MKO (Mazowiecki Klub Opla). Spot miał zacząć się o godz.15:30 w owych podziemiach ,a skończyć ewentualnie nad brzegiem Wisły, niestety pogoda była niesprzyjająca tak więc wszyscy bezsprzecznie zaszyliśmy się na parkingu podziemnym.
Na miejsce spotu doprowadziła mnie nawigacja i co ciekawe byłam pierwsza
Jak się okazało moja Tigra była pierwszą Tigrą na spocie MKO w okręgu Warszawskim i byłam jedyną dziewczyną własnym autem (bo żony jednego z uczestników w to nie wliczam).
Pogadaliśmy, popiliśmy (kawa, soczek) i powymienialiśmy poglądy z użytkowania swoich Opli.
Trafiło się paru uczestników, którzy chcieli posiedzieć w mojej Tigrze
I tak oto szybko zleciał czas do godz.18 ,kiedy to wszyscy zaczeli się rozjeżdżać do domów..
Przy okazji powrotu wybiła liczba 181 666

Jeśli wpis brzmi jak bełkot, wybaczcie, ale kiepsko dziś u mnie z weną )

Opel. Wir leben Autos.