Autko dzisiaj zawitało na całe 4 godziny na warsztat.
Najwyższy już czas ku temu był, albowiem gdyż od zakupu wciąż nie miałem czasu, żeby zadbać o rozrząd. Nawet na dzisiejsza wizyta była zaplanowana na trzy dni temu.
Lista części, jaki zostały zakupione do autka to prawie z 10 pozycji, a żem zmęczony to nie pamiętam wszystkiego. To co najważniejsze:

- komplet rozrządu
- uszczelka pod pokrywą silnika - tu jeszcze coś było, ale cóż - skleroza, a na warsztacie sieć tak wolno działała, że 10 minut mi się dziennik kosztów otwierał...
- tarcze hamulcowe przód - Bosh
- klocki hamulcowe przód - Bosh
- tarcze hamulcowe tył - Kager
- klocki hamulcowe tył - Kager

Przy okazji pokrywa silnika przeszła gruntowne mycie, mechanicy przyjrzeli się dokładnie zawieszeniu (wynik pozytywny), uzupełniliśmy kapkę oleju w silniku

Fotek mało, bo chłopaki z Jerzmanowskiej preferują oświetlenie punktowe, a iPhone nie jest zbyt dobry jeśli chodzi o pstrykanie przy słabym oświetleniu.

Teraz jeszcze tylko jeden duży wydatek - nowe opony letnie - i spokój na długi czas.