W ostatnim okresie poświęciłem trochę więcej czasu swojemu autu.Uznałem że skoro jazda nim jest dla mnie zarówno ekonomiczna jak i sprawiająca mi przyjemność,to i z mojej strony coś mu się należy.Byłem pełen obaw bo to co zaplanowałem zazwyczaj robi się u wyspecjalizowanym warsztacie ale czytając wiele wpisów postanowiłem zaryzykować.Na jednej ze stron z ogłoszeniami znalazłem maskę do mojej Księżnej.Po telefonie i dogadaniu szczegółów,jako że nie było daleko pojechałem po nią.Już w drodze miałem takie myśli że najwyżej dalej będę jeździł z tą która jest w samochodzie.Dodam że w zasadzie od samego początku były na niej dwa miejsca z głębokimi zarysowaniami które nie dawały mi czasami spokoju.Zgromadziłem wszystkie potrzebne materiały i przy wykorzystaniu garażu i tego co się w nim znajduje maska która kiedyś była w kolorze śliwki zmieniła się w zieloną perłę.Po lakierowaniu i naturalnie polerowaniu,nastąpiła szybka przekładka a efekt całego zabiegu oceńcie sami.Całość zabiegu to koszt około 200 złotych wraz z zakupem maski.