Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 4319 razy
Data wydarzenia: 08.07.2013
nie ma to jak cement na karoserii..
Kategoria: obserwacja
Najnowsze blogi
Dodano: 5 godzin temu, przez darek-k
zdjęcie wykonane jeszcze u poprzedniego właściciela
super autko jak na tylko Peugeota 207
Dodano: 1 dzień temu, przez MarcinGP
Cześć!
Udo złamałem, na tym cholernym, pedalskim rowerze się przewróciłem. Piach był na kostce brukowej i na zakręcie tylne koło spode mnie uciekło, a ja nie zdążyłem nogi wystawić ...
7
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez darek-k
odkup z ubezpieczalni
Carrot
15
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
to co tam przywarło do karoserii to nie żaden cement!to obca forma zycia zaatakowała renówke i może przeskoczyc na gospodarza auta....zmieniajac go w cementowego zoombie!
jedyne co Ci w tej sytuacji pozostało-to polac benzyną auto i podpalic-i spi-erdalac jak najdalej z tego miejsca-ewentualnie dzwoń do CIA-niech przyśla wsparcie...
Dzięki za uwagę, i naprawdę fajnie, że potrafisz wytłumaczyć o co chodzi, a nie od razu zjechać konkretnie z użyciem epitetów
W ziemi jest wilgotno - mokro. W ziemi stoją (są posadowione) fundamenty budynków. To one są miękkie? Plastyczne może? Albo filary mostów... Beton aby zwiększał swoją wytrzymałość polewa się wodą!!
Niejednokrotnie spotkałem się z betonem na aucie - podważenie lekkie i odchodził - nigdy z lakierem.
Ja na Twoim miejscu zacząłbym od octu. Zabezpiecz tylko dobrze nadwozie poniżej tej "plamy" cementu.
Zapewne cement łatwo się nie podda, jednak moim zdaniem to najbezpieczniejsza metoda.