Mimo moich szczerych chęci, mimo wielu wspólnych podróży, mimo pieniędzy jakie w Peugeota zainwestowałem nie udało sie utrzymać z nim wystarczająco mocnej więzi. Z dniem dzisiejszym pożegnałem swój samochód i oddałem go w ręce nowego właściciela.

Peugeot w ciagu ostatniego miesiąca 3 razy wyładował w warsztacie. Uszkodzona pompa paliwa, dziurawa chłodniczkę klimatyzacji oraz padnięty wentylator który doprowadził do przegrzania układu chłodzenia. To było poprostu zbyt dużo na moje siły. Dodatkowo skrupulatnie od stycznia zacząłem dostrzegać coraz to nowe ogniska rdzy gwarantujące mi coraz więcej wydatków związanych z tym samochodem.

Mimo iż serce chciało ratować ten związek, chciało aby jeszcze coś z tego było to jednak rozum ustalił priorytety. Podjąłem ciężka decyzje o sprzedaniu mojego samochodu i skupieniu sie na innych rzeczach.

W tym momencie rezygnuje z posiadania własnego samochodu. Mimo kilku zaplanowanych wyjazdów służbowych najprawdopodniej skorzystam z ofert firm wynajmujących samochody. Wyjdzie mnie to poprostu o wiele taniej niż kupno złomka do dbania. Na ten moment plan zakłada zakup nowego samochodu z wykorzystaniem na TAXI. A że zdać egzamin w Krakowie łatwo nie jest to niestety chwile to jeszcze potrwa. Obiecałem sobie jednak że w przypadku następnego samochodu także będę starał sie intensywnie notować moje przebiegi tankowania oraz regularnie od czasu do czasu coś tutaj zamieścić.

Do szybkiego usłyszenia!!