Zauważyłem dziwna przypadłość.

Dotychczas jadąc na myjnię bezdotykową poprzednimi autami, którymi przyjemność miałem jeździć, wystarczyło kilka złotych szybkie napienienie oraz opłukanie i mogłem się cieszyć czyściutkim samochodem, nawet przy białej karoserii pojazdu.

Inaczej jest z Białą Perłą.

Byłem już trzy razy na myjni bezdotykowej (tej co zwykle) i ku mojemu zdziwieniu mimo poświęcenia dwukrotnie więcej czasu i pieniędzy na mycie samochód po każdym zabiegu na Perle nadal pozostawał brud Oczywiście auto wyglądało zdecydowanie lepiej niż przed zabiegiem napieniania i opłukiwania ale nadal to nie było to do czego byłem przyzwyczajony. Auto po porostu nosiło na sobie rozjaśnione ale nadal widoczne ślady brudu.

No cóż pozostają mi dwa wiaderka wody oraz szmatki z mikrofibry. Innej bezpiecznej metody na czyszczenie Białej Perły na razie nie widzę. Póki samochód jest nowy to nawet sprawia mi to przyjemność

Zakładam jednak że w przyszłości będę musiał wykombinować bardziej praktyczne i mniej czasochłonne rozwiązanie. Tymczasem będę głaskał to cacko