Wpis w blogu auta
Mazda MX-5
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 970 razy
Data wydarzenia: 11.08.2017
Miał być samuraj a jest bubel...
Kategoria: podróż
Plan był piękny: droga przez Alpy, kilka dni nad jeziorem Garda potem Modena i Autodromo di Modena. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Zawiódł pojazd.
Chętnie bym doniósł, że było to coś niewielkiego Niestety nie moge.
Moje doświadczenie jednoznacznie wskazuje na... panewkę.
A więc w silniku o przebiegu 106 000 padła panewka. Trochę żałosne.
Powiem szczerze, zawiodłem się. I to na tyle poważnie, że pod znakiem zapytania stawiam tą japońską niezawodność. Nie chodzi tu wcale o koszty, lecz o fakt zrujnowania mi urlopu - dni nie zostało mi już zbyt wiele.
Jako, że naprawiać tego gniota nie zamierzam, to jeżdżę dalej na stukającej. Ponad 300 km po górach zrobione Jutro 500 km do domu, trzymajcie kciuki. W Mazdzie troche to trwa zanim silnik umrze.
Dalsze plany - auto jedzie do Polski gdzie zostanie najpewniej sprzedane lub dostanie nowy silnik i wróci znowu do Niemiec.
Kolejne auto które kupię na pewno nie będzie starsze niż 3-4 lata - nie ważne jakiej produkcji
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez Egontar
Znowu się zdarzyło Poniżej denerwująca dość historia układu klimatyzacji w Jokerze! Auto kupione przy przebiegu 40kkm Całkowita pojemność układu czynnikiem R134a - 450g.
23-07-2019 - ...
7
komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez Maniek1986
Tak w tytule, choć to dopiero w następny piątek, ale wykorzystam wolne i zrobię podsumowanie mojej pierwszej rocznicy z następnym Leonem (drugim) i kolejnym już Seatem (czwarty). Aktualny ...
14
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Może tak, ale jednego jestem pewien - na pewno nie samolotem.
Zgadza się, bo wcześniej prawie wcale nie jeździłem. Rower już poszedł w odstawkę.
A awarie zdarzają się zawsze i w nowszych i w starszych autach.
Ja mam swój gust i priorytety i dlatego nie kupie citroena, dacii czy fiata.
Chociaż nie powiedziane że te auta mogą okazać się bezawaryjne.
Bo mazda nawet może się zepsuć.
Powodzenia dla szalonego kolegi który "przerabia" wszystkie marki i roczniki i zmienia auta jak rękawiczki.
Na to trzeba mieć głowę, kasę i zdrowie oraz czas
Na nowy masz gwarancje, sa tez ubezpîeczenia, ktore pozwalaja kontunuowac podroz w razie awarii.
Ja za tydzien wybieram sie na wakacje do USA 11 letnim Jeepem i czeka mnie przejazd przez gory. Na ta chwile mam wyciek na pompie wody, na przewodach chlodzenia skrzyni i na uszczelce miski skrzyni, a takze check engine z powodu EGR i pochlaniacza par paliwa. bedzie jazda :D ale jak to mowia no risk no fun
Moim prywatnym zdaniem najlepiej wypadają auta nieco używane i kilkuletnie, nigdy nie miałem z takimi problemów.
Problem w tym, że MX5 są drogie, więc zachciało mi się 11-letniego auta... Powtarzałem sobie, że mały przebieg, brak turbo, japończyk... Mam swoje konsekwencje Co do serwisowania to było całkiem w porządku, auto trzymało moc nominalną, olej był wymieniany na czas.
Następcą będzie MX5 z roku mniej więcej 2015 - chociaż średnio mi się podoba, to tak będzie najrozsądniej.
Może lepiej nie jeździć na urlopy?
mazdy mx5 plasuja sie w czolowkach rankingow niezawodnosci, z tego co pamietam, a rankingi powstaja na podstawie danych statystycznych tysiecy samochodow.
a w 3 lata tez sie da zajezdzic samochod kup sobie lepiej nowy
co zie zmienia faktu, ze masz pecha.
Współczuję popsutych wakacji - ja miałem więcej szczęścia, bo sprzęgło z dwumasem padło mi 50 km po powrocie z wakacji, na których zrobiłem ponad 3 tys km.