Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Audi A4 "AFN`ek" quattro (I) » Jak quattro przegrało z prawami fizyki :)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Audi A4
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1268 razy
Data wydarzenia: 03.02.2010
Jak quattro przegrało z prawami fizyki :)
Kategoria: sytuacja na drodze
Często mam w zwyczaju wyjeżdżać po moją piękniejsza połówkę do jej miejsca zatrudnienia czyli do prawie centrum Łodzi. Wspólne zakupy i powrót do domu.
Dnia 03.02.2010 było podobnie. Podjechałem do Łodzi, buziak na "dzień dobry po pracy" , krótka narada - jedziemy do Ikei na szybkie zakupy.
Jak uradzili tak zrobili. Co prawda krótkie zakupy trwały 1,5 godziny, ale szczęście rodziny ponad wszystko ...

Nadal mamy zimę, piękną, białą. Śnieg pokrył wszystkie drogi, jest ślisko. Normalny człowiek złorzecząc przemieszcza się do domu tempem tramwaju wlokącego się w korku a ja cieszę się że mogę wykorzystać w pełni możliwości samochodu, napędów.

Wyjeżdżamy za Łódź i obieram nieco dłuższą drogę do domu biegnącą przez pola. Droga jest rzadko uczęszczana. Jezdnia jest równomiernie pokryta warstwą śniegu (choć przez pół dnia trwała delikatna odwilż) jadę spokojnie i wypatruję pustych i szerokich zakrętów aby oddawać się rozkoszom "bocurowania".
Cała zabawa polega na tym , aby tuż przed wejściem w zakręt postawić autko lekko bokiem, dodać gazu i pozwolić aby tył wychylił się w przeciwną stronę niż skręca samochód. Dzięki temu możemy pokonać zakręt z dużo większą prędkością, mamy okazję do podszlifowania nieco swoich umiejętności jeździeckich i jazdy w poślizgu kontrolowanym.

Piękna długa prosta a na końcu drogi szeroki zakręt doskonale widoczny z obu stron. Za mną i przede mną nie widać nikogo.
Składam auto do skrętu, jade w poślizgu operując pedałem gazu i delikatnie kontrując kierownicą, wychodzę ładnie na prostą i z uśmiechem na twarzy zaczynam odkręcać kierownicę w drugą stronę.
Nagłe szarpnięcie, auto odkręciło się w druga stronę i z impetem i gracją czołgu wbijam się przodem w zaspę na poboczu drogi.
Jak widać na zdjęciach zaspa ma kilkadziesiąt cm.
Wychodząc od strony kierowcy wpadam w śnieg po kolana. Szybkie oględziny auta nie ukazują żadnych zniszczeń.

Ciekawość nakazuje mi cofnąć się 50 m. i obejrzeć zakręt. Być może jakaś mulda lub wyrwa w jezdni zrobiła mi psikusa.
Oglądając uważnie zauważyłem kawałek nawierzchni , która nie była pokryta śniegiem. Po prostu odwilż odsłoniła plac o wymiarach 10x30 cm. Ten właśnie kawałek czystej i przyczepnej nawierzchni "złapało" moje lewe tylne koło. Efekt był piorunujący: koł obracające się z prędkością ok 80 km/h napotkało na opór i akcja przerodziła się w reakcję. Auto skręciło dokładnie w drugą stronę i wylądowalismy w zaspie.

Wyciągam telefon i szukam pomocy, bo widać gołym okiem że 4 koła kręcą się w powietrzu - szans na samodzielny wyjazd nie ma.
Odebrał Hemp i zadeklarował że do jedzie do mnie jak najszybciej.
W międzyczasie zatrzymał się sympatyczny Pan w Renault Espace i dziwnym zbiegiem okoliczności posiadał łopatę, którą skwapliwie wykorzystałem.
W czasie kopania dojechał Hemp z kuzynem i akcja potoczyła się już na 3 łopaty.
Za chwilę przejeżdżający Pan w Lublinie wykazał się dobrymi chęciami i wcześniej odkopane auto wyciągnął na lince.
Akcja trwała ok 30-40 minut , pomagało mi kilka osób, użyto 3 łopat. Żaden człowiek, zwierzak, zderzak nie ucierpieli.
Ciekawa i pouczająca historia, która nauczyła mnie że zawsze trzeba uwzględnić pewien pierwiastek ryzyka przy nietypowym manewrze i próbie "sportowej"
Tym razem quattro przegrało. ;)

PS: przepraszam za jakość zdjęć. Fotki wykonywałem przy pomocy telefonu komórkowego. Było zbyt ciemno aby wyszły w miarę dobrze.

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2010 13:57:31
Dodano: 12 lat temu
dobre
Dodano: 13 lat temu
No cóż, to nie terenówka, która też w ciężkich warunkach by poległa. Ale też bym pojeździł quattro.
Dodano: 14 lat temu
nawet czterobut czasem polegnie. pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Taka historia daje do myslenia. Tak, jak napisales, zawsze trzeba brac pewne ryzyko pod uwage. Z tego powodu nie testuje swoich umiejetnosci z pasazerami w srodku auta :)
Szczescie, ze nikomu nic sie nie stalo i, ze odsiecz nadjechala tak szybko.
Dodano: 14 lat temu
pouczająca historia :D
dobrze że bez szkód...

PS: kiedyś na bank będę miał quattro bo narazie tylko przód napęd

pozdrawiam!
Dodano: 14 lat temu
Jedyne czego będzie mi brakowało po tej zimie to zakręty boczkiem :)
Dodano: 14 lat temu
Do akossa: ładny drifting, paru znajomych wyłowiłem. Szkoda autka i znaku ;)
Dodano: 14 lat temu
co do fotek leszpe takie niż rzadne a co do panny to pewnie nie była dumna heh
Dodano: 14 lat temu
No cóż bywa i tak. Swoją drogą nie znam faceta który oparłby się pokusie rozkoszowania zimowym driftom. Pozostaje życzyć szerokiej drogi i jednolitej nawierzchni. Bo ćwiczyć poślizgi trzeba ;)

A to z Łodzi bez śniegu http://www.youtube.com/watch?v=-BCY_kYPVYA&feature=fvsr
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
odkup z ubezpieczalni Carrot
7 komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez darek-k
pozostawiono mi furtkę z możliwością pozostawienia auta, więc tak zrobiłem, OLX, dwa dni i auto sprzedane
6 komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl