Tak jest, w końcu, po około miesiącu bezczynnego leżenia części była okazja aby je zamontować. Nadkole, osłona silnika, termostat oraz oczywiście amortyzatory (B B4) i sprężyny.
Najgorsza oczywiście była robota z zawieszeniem. Wszystko inne poszło dość gładko. Samo zawieszenie trochę czasu zajęło, po pierwsze z powodu tego że chcieliśmy zrobić precyzyjnie, nie na odwal, po drugie na początku popełniliśmy błąd przy pierwszej kolumnie z którym męczyliśmy się później trochę

Po wymianie auto pięknie połyka nierówności, poza tym lepiej się trzyma bo Bilsteiny są twardsze od serii.

Na deser filmik ze zwykłej jazdy w trasie ;D