Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Skoda Fabia kuraq » Dwa okrążenia dookoła równika







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Skoda Fabia
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 945 razy
Data wydarzenia: 16.06.2017
Dwa okrążenia dookoła równika
Kategoria: inne
Długo obiecywałem sobie, że popełnię niniejszy wpis, jak tylko Kuraq osiągnie przebieg równy dwóch długości okrążeń kuli ziemskiej. Nawiasem mówiąc, przejechany dystans nie jest nadzwyczajny - co nie znaczy, że nie będzie ciekawie.
__________________________________________________________________________________________
Dla ścisłości - matematyczna długość równika wynosi 40075 kilometrów, więc napisanie tego raportu należy z góry uznać za spóźnione. O ponad dwa i pół tysiąca kilometrów trzeciego okrążenia. Witamy w trzecim odcinku.
__________________________________________________________________________________________

1. Cechy pozytywne.
# Nie da się ukryć, że w przypadku czerwonego "ruq'a" (po alaskańsku [hihi] "strzały") nie ma to jak młodość. Auto nie sprawia wrażenia zmęczonego ponad czteroletnią eksploatacją, bo dlaczego miałoby być? Przeglądy co 15.000 km. poza ASO pozwalają utrzymać optymalną kondycję najważniejszych podzespołów auta. Pilnuję tego jak oka w głowie i samochód się odwdzięcza.
# Wiele rzeczy w Fabii można usprawnić/wymienić, niektóre samemu. Od półtora roku stosuję lepsze żarówki przednich reflektorów - fabryczne H4 zawodzą "na masę", a żółty snop światła zdaje się wymownie i po żołniersku raportować kierowcy: "jestem za krótki" [hihi]. Stąd decyzja - parędziesiąt złotych i są Philipsy +130%. Świecą jaśniej i mają nieco lepszy zasięg, co w zupełności wystarcza. Trwałość za to jest nienadzwyczajna - kilkanaście miesięcy - ale lepszych świateł w technologii H4 nie mogę mieć. Różnicę robią też LED-y w kabinie - o ich trwałość na szczęście można być spokojnym.
# wyposażenia tej wersji auta na pewno nie można określić słowem "bogate", ale sporo rzeczy można zrobić we własnym zakresie. Zamówić usługę obszywania koła kierownicy czy gałkę dźwigni zmiany biegów (tego drugiego nie potrzeba - plastikowy "Terminator" wystarcza [hihi]). Z kolei fabryczne radio bez wejścia USB wręcz domaga się demontażu, by wylądować w magazynie lub na Allegro/olx. Nowocześniejszy zestaw za nieduże pesos - najlepiej taki, który pasuje do auta grupy VW i nie pochodzi z ASO - na pewno zadowoli każdego użytkownika.
# Tworzywa, powłoka lakiernicza i szyby auta mają wyższą trwałość niż w niejednym znanym mi droższym samochodzie (!). Zwłaszcza kąt nachylenia okien jest tak dobrany (przypadek?), że odbijające się różne kamyki nie spowodowały żadnego odprysku. A byłem pewien, że jednak się poddadzą.
Również niemetaliczny lakier - mimo że go nie poddawałem żadnemu glinkowaniu - wygląda dobrze i nie posiada rys. Często jednak w słońcu da się zauważyć - nawet po wyjeździe z myjni - tłustą powłokę, złożoną z mieszanki pyłów węglowych, tłustych substancji ropopochodnych i innych zanieczyszczeń.
# Mimo że wielkościowo nie jest idealna i czasem nie wytrzymuje mojego narzekania, Skoda spełnia każde oczekiwanie. Mieści zarówno pasażerów, jak i bagaże - niczym w czasach poczciwych "Maluchów". Prześwit też wystarcza, by czasem opuścić utwardzoną drogę.

2. Cechy negatywne.
# Samochód ostatnio przeszedł test odcinków autostrady - łącznie jakieś 500-600 km. w obie strony. Przy dość wietrznej pogodzie miejscami nie było zabawnie - odnosiło się wrażenie, jakby przednie koła komunikowały się z kolumną kierowniczą przez głuchy telefon, a krótkie i wysokie nadwozie czuło się jak "Maluch" na niemieckiej autostradzie - "robim co możem". Przy mocniejszym hamowaniu czuło się też lekkie drgania na kierownicy - prawdopodobnie efekt docierania pojazdu zimą 2013 roku i przejazdu przez zaspy oraz topniejące śniegi z rozgrzanymi wcześniej hamulcami. Trudno.
Brakowało też w tej próbie szóstego biegu - silnik przy 140 km/h wkręca się na 4000 obr./min., dochodząc przy wyprzedaniu do okolic 5000 obr./min., gdy na zegarach wskazówka wychyla się na tamtą stronę 150 km./h.
# Plecy nadal bolą w odcinku lędźwiowym po dłuższej podróży. Siedzenie wysoko jak na krześle to konstrukcyjny wymóg małego samochodu, ale pierwsza i trzecia Fabia mają to rozwiązane inaczej.
__________________________________________________________________________________________
Podsumowando

W aucie nie zepsuło się po upływie 80 tysięcy kilometrów nic oprócz podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Eksploatacja sprowadziła się do wymian oleju (pięć, z czego dwie w ASO), dezynfekcji klimatyzacji, wymiany profilaktycznej kompletu świec zapłonowych, klocków hamulcowych, płynu hamulcowego etc. Skoda poprosiła też o dwa komplety żarówek H4 Philips - fabryczne wciąż świecą, ale leżą "na zapas".




Ostatnia aktualizacja: 16.06.2017 22:05:57
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
A to może będą pasowały do siebie.
Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: No pewnie, że rzucę ale fajka do baku Renault ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
Poczekaj jeszcze jak na fajkach zobaczysz nazwę - Renault [rotfl]
Może wtedy uda Ci się rzucić?
Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: Mam pecha do tej marki i już. Inni chwalą, a ja ich klnę... :-(
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
No nie, też Renault! :(
Dodano: 6 lat temu
Do Maarten73: Może i komfort większy ale w Megane to zawieszenie jest do tego strasznie "chybotliwe" i nie daje poczucia pewności. Nie lubię tego uczucia
Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: Traffic :-(
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP: wierzę Ci, co prawda mam do czynienia z jedną renówką, ale to się potwierdza; musiałbyś mieć chyba GT (czy jak to się nazywa) żeby było twardo. Ale za to ten komfort zwykłej reńki na szutrze czy dziurach (np w porównaniu z moją Arosą) to niebo a ziemia... [hihi]
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
No, rozjechanej rodziny w to nie mieszaj, chyba, że tamto to też było Renault :)
Dodano: 6 lat temu
U mnie po 69 kkm tak różowo nie jest, ale podsumowanie również wyszłoby na zdecydowany plus. Co do tłustej warstwy na lakierze zdecydowanie polecam glinkowanie - osobiście stosowałem dopiero dwukrotnie, ale efekty naprawdę są rewelacyjne :)
Dodano: 6 lat temu
Do Maarten73: Moje obecne, zastępcze Megane tak się właśnie zachowuje na autostradzie-ekspresówce gdy wieje wiatr. Nie ściemniam, jest strasznie niestabilne i co w moim przypadku jest dość niespotykane nie ma pokusy przekraczania limitu dozwolonej prędkości.
Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: Zwichniętą nogą i rozjechaną rodziną. Chrzanić takie atrakcje... Grupa Renault bywa zabójcza ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
No i zwolnieniem L4
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP: tak to bym nie chciał się miotać...
Dodano: 6 lat temu
Do Maarten73: Miota nią jak szatan? ;-)

https://youtu.be/7fQItvaQABA

Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: Tak się właśnie kończą przygody z Renault/Dacia//Nissan - katastrofą!
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger: Jakby poszli o krok dalej i znaczek Nissana nakleili, to kto wie... ;)
Dodano: 6 lat temu
Do paolomario: taka okazja Ci z przed nosa uciekla:)
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger: wyprzedzam czasem i przy 6 tys jak zajdzie potrzeba. Nie cackam się. Byle manewr wykonać szybko i bezpiecznie. Nie znoszę być maruderem i nie znoszę maruderów... [los2]
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger:
Skąd ja to znam...[hihi]
Dodano: 6 lat temu
Do Maarten73: 5500 na zegarze ale wyprzedzasz... czesto na trasach trafiam na takich w mocnych autach co do wyprzedzania wystarczylo by musnac gaz a on sie czai za tirem, widac ze chcialby ale sie boi nacisnac gaz bo przeciez przy 2500 oborotow TDI wybuchne...
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger: W UK jeszcze do niedawna Renault Dustera nieśmiało pod własna marką sprzedawało, ale w końcu przestali się wstydzić. Bo i czego? Fajne autko :) Nie udaje, że jest tym, czym nie jest :) Tylko dlaczego tutaj nawet podstawowa wersja 2tyś funtów (pewnie z 10tyś zł) droższa niż w Polsce? Nie ładnie :(
Dodano: 6 lat temu
Do humvee5:
Obyś się nie mylił :).
Dodano: 6 lat temu
Moja też pływa po autostradzie przy bocznym wietrze jak mała łajba [los2], wyprzedzam przy 5500 obr, ale nie mogę narzekać: 100 kawałków zrobione bez lawet, problemów, nieplanowanych wydatków; proste gniotsa nie łamiotsa... a że lakier się rysuje? Pamiątka jakaś z szutrów musi być... [hihi]

Dalszej bezproblemowej eksploatacji życzę. I więcej spotów... [los]
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger: i wkładać motor z powrotem
Dodano: 6 lat temu
Do humvee5: Renault Duster z lewarkiem jest dostepne w Indiach, Rosji, Ukrainie, Kolumbii, Brazylii, Argentynie, Chile, Meksyku, Jordanie, Syrii, Egipcie, Libanie i paru krajach Zatoki Perskiej. Nic tylko importowac;)
Dodano: 6 lat temu
Do FranzMaurer: do czasu... ludzie, którzy zamówili hatchbacka, jeszcze o tym forum nie słyszeli. Jak dołączą, to pokażą [up]
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger:
Do mucko1:
Do MarcinGP:

Duster ma nawet 1.6 SCi, kultowy silnik w Rodzinie GP [hihi]
Dodano: 6 lat temu
Do kstilger:
Normalnie został wyśledzony i zatopiony Marcin tak nienawidził, że aż się zakochał - zupełnie jak na "Samych swoich"
Dodano: 6 lat temu
Do MarcinGP:
Marcin nie lej wody, lej whisky Już zapomniałeś jak się przymierzałem do Duster'a na tej imprezce motoryzacyjnej po której wylądowałeś na wózku, a potem z ortezą na nodze?
Najnowsze blogi
Dodano: 4 godziny temu, przez giernal
Podczas dzisiejszego powrotu z Łodzi tuż przed tankowaniem na jednej z kaliskich stacji benzynowych licznik Dustera wyświetlił przebieg 95 903 km oznaczający, iż niemal dokładnie w 50 miesięcy ...
1 komentarz
Dodano: 1 dzień temu, przez Egontar
Znowu się zdarzyło Poniżej denerwująca dość historia układu klimatyzacji w Jokerze! Auto kupione przy przebiegu 40kkm Całkowita pojemność układu czynnikiem R134a - 450g. 23-07-2019 - ...
11 komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez JacK
No i stało się w Sportsvanie licznik pokazał przebieg 100 000 km. Nastąpiło to po po 7 latach i 8 miesiącach od zakupu. O czerwca zeszłego roku czyli od jakiś 8 tys. jeździ nim syn: ...
12 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl