W miniony weekend z Moją Panią wybraliśmy się w odwiedziny na do jej siostry siostry do Kędzierzyna Kozla. W tamtą stronę podróż przebiegała bez komplikacji, ruch był mały na drogach mimo długiego weekendu i szybko dojechaliśmy na miejsce
Następnego dnia postanowiłem się wybrać w celach poznawczo wędkarskich na obczajówę na jedno z tamtejszych łowisko zbiornik "Dębowa" bo nigdy wcześniej tam nie byłem a dużo słyszałem o tym akwenie a ponieważ nie znałem drogi to szwagier pełnił rolę przewodnika. Szybko dojechaliśmy z pod domu nad wodę okazało się że to dużo bliżej jak myślałem
Podjechaliśmy nad wodę fajny parking ale szwagier stwierdził że auto trzeba zostawić na parkingu a dalej iść na piechotę bo ścieżka rowerowa:/ więc postanowił nas poprowadzić "pewną droga z dojazdem pod samą wodę" hehe
no to ok jedziemy w końcu on wie lepiej:p przejechaliśmy kilka wiosek i wskazał mi w jednej z nich drogę polną i polecił żeby nią jechać na początku droga jak droga polna ale utwardzona to jedziemy powoli
z metra na metr coraz mniej mi się to podobało przed nami trawa widać ślady jakieś są że faktycznie to przynajmniej była droga:D to jedziemy trawa przed nami jak na łące w pewnymi momentami taka wysoka że ponad maskę :D wszystko szło dobrze do momentu kiedy auto mi się prawą stroną zsunęło w koleinę wyrobioną przez ciągniki rolnicze której oczywiście nie było widać przez wysoką trawę
i auto stanęło. Ani do przodu ani do tył :/ Zaczęło się poszukiwanie kamieni żeby podłożyć coś pod koło i wyjechać z koleiny no i jak na złość znalazła się tylko jedna połówka cegły, jeden "koci łeb" -który nie bardzo się nadawał do podłożenia pod koło:/ i kilka drobnych kamyczków a to za mało:/ na szczęście niedaleko były drzewa więc wysłaliśmy nasze Panie po gałęzie które potem popodkładaliśmy pod koło troszkę kombinacji i udało się wyjechać po około 30-tu minutach walki:D i w tym momencie postanowiliśmy że dalej tą droga nie jedziemy a szwagier przyznał że faktycznie tamtędy jechał ale w tamtym roku i rowerem:D poniżej kilka fotek z tej przygody:D Pozdrawiam
Podobnie ze spalaniem niby dłuższa droga ale lepsza i mniejsze spalanie niż na krótszym odcinku ale gorszym
z drugiej strony wyjątkowa przygoda i powód dla udanej fotorelacji
Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło